Wałbrzych. Urząd Marszałkowski odpowiada na zarzuty ws. odwołanej dyrektor szpitala
Mariola Dudziak została w trybie nagłym odwołana z funkcji dyrektor Specjalistycznego Szpitala im. dr Sokołowskiego w Wałbrzychu. Decyzja Urzędu Marszałkowskiego budzi szereg kontrowersji, bo murem za zwolnioną dyrektor stanęli pracownicy i samorządowcy. Władze województwa postanowiły odpowiedzieć na zarzuty drugiej strony.
Ubiegły tydzień przyniósł trzęsienie ziemi w Specjalistycznym Szpitalu im. dr Sokołowskiego w Wałbrzychu, bo po wielu latach z funkcji dyrektora odwołana została Mariola Dudziak.
W specjalnym oświadczeniu władze Urzędu Marszałkowskiego poinformowały, że decyzja podyktowana jest niewywiązywaniem się przez Mariolę Dudziak z obowiązków dyrektora szpitala, niewykonaniem poleceń służbowych i wprowadzeniem w błąd dyrekcji Departamentu Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego.
Wałbrzych. Urząd Marszałkowski odpowiada na zarzuty ws. odwołanej dyrektor szpitala
Murem za zwolnioną dyrektor stanął personel wałbrzyskiego szpitala, a początek tygodnia przyniósł nawet manifestację pracowników i części dolnośląskich samorządowców w tej sprawie. - To skandal - mówił wprost prezydent Roman Szełemej o decyzji władz województwa dolnośląskiego.
Tusk kąśliwie o odsunięciu Gowina. "Kaczyński nie wybacza"
Urząd Marszałkowski postanowił odpowiedzieć na zarzuty, jakie pojawiały się pod adresem władz województwa od momentu ogłoszenia decyzji o odwołaniu Marioli Dudziak z funkcji dyrektora. Po raz kolejny podkreślono, że ruch podyktowany był tym, że wskutek braku działań Dudziak wałbrzyska lecznica straciła możliwość udziału w pilotażu Centrum Zdrowia Psychicznego.
"Przystąpienie szpitala wojewódzkiego do programu pilotażu miało stanowić istotny element rozwoju ochrony zdrowia psychicznego w województwie oraz zapewnienia dolnośląskim pacjentom wielostronnego i skoordynowanego wsparcia lecznictwa psychiatrycznego i opieki społecznej" - napisano w oświadczeniu.
W Wałbrzychu sporo mówi się o rzekomym, prawdziwym powodem odwołania Dudziak. Miała się ona sprzeciwiać temu, by środki jakie w tej chwili szpital otrzymuje na pacjentów onkologicznych, zostały przekazane na budowę nowego szpitala onkologicznego we Wrocławiu.
Z takimi zarzutami nie zgadzają się władze województwa. "Nie ma możliwości żeby nowy szpital onkologiczny we Wrocławiu przejął wszystkich pacjentów onkologicznych z całego województwa. Liczba lóżek w nowym szpitalu onkologicznym jest nawet mniejsza od sumy łóżek trzech łączonych szpitali (Dolnośląskiego Centrum Onkologii, Dolnośląskiego Centrum Transplantacji Komórkowych i Dolnośląskiego Centrum Chorób Płuc)" - napisano w oświadczeniu.
"Biorąc pod uwagę czynniki demograficzne liczba pacjentów onkologicznych w następnych latach będzie rosła. Szpital w Wałbrzychu musi prowadzić swoją dotychczasową działalność onkologiczną, aby zabezpieczać pacjentów z subregionu wałbrzyskiego" - dodano.
Urząd Marszałkowski odpowiedział też na zarzuty, jakoby szpital wałbrzyski nie otrzymywał odpowiedniego wsparcia finansowego.
"Od 2019 do końca 2021 r. z różnych źródeł (tj. budżetu województwa i środków europejskich) samorząd województwa przekaże na rzecz szpitala 9 mln 600 tys. zł. Wspieramy ważne dla szpitala projekty takie np. jak budowana nowego pawilonu pediatrycznego. Wskazaliśmy ten kluczowy dla województwa projekt do realizacji w kolejnych latach (projekt został zgłoszony do realizacji w ramach Polskiego Ładu, Krajowego Programu Odbudowy, RPO 2021-2027). Szpital angażowany jest we wszystkie projekty realizowane przez województwo w zakresie profilaktyki chorób, między innymi profilaktyka raka płuca za pomocą niskodawkowej tomografii komputerowej oraz profilaktyka raka jelita grubego" - przekazano.
