Szalony pościg za kierowcą pod Kłodzkiem. Opel bez drzwi próbował zepchnąć radiowóz z drogi
Na brawurową ucieczkę przed policjantami zdecydował się kierowca osobowego Opla, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej pod Kłodzkiem. Mężczyzna próbował też zepchnąć policyjny radiowóz z drogi, przez co stracił panowanie nad samochodem i uderzył w ogrodzenie cmentarza.
Jak informuje dolnośląska policja, do szalonego pościgu doszło w Trzebieszowicach pod Kłodzkiem. Tam policjanci z wydziału ruchu drogowego chcieli zatrzymać do kontroli osobowego Opla, który poruszał się po drogach bez drzwi. Samochód pozbawiony był też innych elementów karoserii - m.in. tylnej kpa.y
- Kierujący autem widząc funkcjonariuszy i pomimo użycia przez nich sygnałów świetlnych i dźwiękowych przyspieszył, uderzył w drzewo i próbował umknąć drogą nie zatrzymując się - informuje mł. asp. Aleksandra Pieprzycka z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
Szalony pościg za kierowcą pod Kłodzkiem. Opel bez drzwi próbował zepchnąć radiowóz z drogi
Pościg za kierowcą Opla trwał kilka kilometrów. W trakcie jego trwania mężczyzna próbował zepchnąć policyjny radiowóz z drogi, ale ta sztuka mu się nie udała. 28-latek stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w ogrodzenie pobliskiego cmentarza.
Radosław Sikorski o wpisie szefa "Wiadomości": to jest po prostu głupie
- Nie dając za wygraną kierowca wybiegł z auta próbował uciekać z miejsca zdarzenia, ale błyskawicznie został zatrzymany przez policjantów. Jak się okazało, posiadał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Ponadto kierował pojazdem nie zarejestrowanym, bez aktualnych badań technicznych, bez obowiązkowego ubezpieczenia i w stanie technicznym zagrażającym bezpieczeństwu w ruchu drogowym - dodaje mł. asp. Pieprzycka.
Na szczęście 28-letni kierowca nie doznał obrażeń wskutek uderzenia o ogrodzenie cmentarza. Pobrano od niego krew do badania, aby ocenić czy działał pod wpływem jakichś środków odurzających. Trafił do policyjnego aresztu.
- Mężczyzna usłyszał zarzuty niestosowania się do poleceń funkcjonariuszy, którzy przy użyciu sygnałów dźwiękowych i świetlnych, dawali polecenia zatrzymania pojazdu, a kierowca kontynuował ucieczkę. Dodatkowo przedstawiono podejrzanemu zarzuty niestosowania się do sądowego dożywotniego zakazu kierowania pojazdami mechanicznym. Odpowie też za spowodowanie kolizji drogowej - podsumowuje mł. asp. Pieprzycka.
Mężczyźnie grozi nawet do 5 lat pozbawienia wolności.