Szafir odebrany nieodpowiedzialnemu właścicielowi. Sprawa trafi do prokuratury
Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt ma za sobą kolejną trudną interwencję. Tym razem inspektorzy byli zmuszeni odebrać psa o imieniu Szafir z Kobierzyc. Zwierzę było skrajnie wychudzone, a jego właściciele zignorowali chorobę trzustki czworonoga.
Jak informuje Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt, wolontariusze podjęli interwencję w podwrocławskich Kobierzycach, po tym jak otrzymali zgłoszenie dotyczące znęcania się nad kilkuletnim psem.
Na miejscu inspektorzy zastali psa Szafira, który męczył się z okropną biegunką, a w jego sierści znajdowało się mnóstwo pcheł. "Sąsiedzi w jego imieniu prosili o zabezpieczenie psa, ponieważ wielokrotnie byli świadkami karmienia psiaka spleśniałym pieczywem" - informuje organizacja na swoim Facebooku.
Szafir odebrany nieodpowiedzialnemu właścicielowi. Sprawa trafi do prokuratury
Z relacji DIOZ wynika, że właściciel psa był upominany, że zwierzę wygląda nie najlepiej. "Na każdą uwagę znajdował masę wytłumaczeń. Co jednak z tego, skoro żadna jego odpowiedź nie przyniosła rezultatu w postaci właściwej opieki nad zwierzęciem" - puentuje dolnośląska organizacja.
Duchowni wspierają PiS? "Kościół płaci cenę za swoich hierarchów"
"Utrzymywanie psa z tą chorobą w stanie nieleczony skraca jego życie do 44 miesięcy od momentu wystąpienia pierwszych objawów. Właściwe leczenie i odpowiednia dieta wydłużają ten okres nawet do kilkunastu lat. Badania krwi nie budzą wątpliwości - psiak był pozbawiony właściwej opieki, nie był suplementowany, a skrajnie niedobór B12 prowadził bezpośrednio do problemów z produkcją krwi i wielu innych schorzeń" - informuje DIOZ.
Jako że właściciel zbagatelizował chorobę Szafira, Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt zamierza zgłosić sprawę prokuraturze. Zgodnie z polskim prawem, znęcanie się nad zwierzętami zagrożone jest karą do 3 lat pozbawienia wolności.