Strajk kobiet. Wrocław. "Czarownice na ulice!". Zapowiada się kolejny dzień blokady miasta

Aborcja w Polsce. "Drugi raz nas nie spalicie, jadą po was czarownice" - takim hasłem reklamują wtorkowy protest jego organizatorzy. Ma to być "sabat rowerowy", którego początek zaplanowano na godz. 18. Demonstrujący ruszą o tej porze na rowerach spod placu Wolności.

"Będziemy rzucać czary, a w kotle gotować rząd, który nas nie chroni!" - żartują organizatorzy wtorkowej akcji, którzy nie zdradzili jeszcze dokładnej trasy swojego przejazdu. Chodzi o bezpieczeństwo i uniknięcie konfrontacji z przeciwnikami strajku kobiet.

W ruch mają pójść trąbki, bębny, głośniki, gwizdki i skrzypce - wszystko po to, aby było głośno, a protest dało się słyszeć z daleka.

"Wrocławskie lwice wychodzą na ulice" - pod takim hasłem o godz. 18 rozpocznie się strajk pieszy. "Ostatnio doszły nas słuchy, że władze państwa nie chcą, żebyśmy protestowały. Straszą nas prokuraturą. Napuszczają na nas nacjonalistów, Żołnierzy Chrystusa, Straż Narodową. Obrażają nas w oficjalnych wypowiedziach. Mamy Wam jedno do powiedzenia: Nie damy się zastraszyć" - napisali organizatorzy wydarzenia.

Jak zapowiadają, walczą "w imieniu wszystkich kobiet i osób z macicami, które żądają liberalizacji prawa aborcyjnego". Trasa przemarszu nie została podana. Podobnie jak w przypadku protestu cyklistów, chodzi o kwestie bezpieczeństwa.

Z kolei o godz. 16.30 rozpocznie się strajk samochodowy pod dobrze już znaną nazwą "Błyskawice na ulice!". Zbiórkę demonstrujących zaplanowano na parkingu przy Kauflandzie na ul. Bardzkiej. Na razie wiadomo jedynie, że zmotoryzowani przejadą ul. Armii Krajowej, Wiśniową i Hallera. Dalsza trasa protestu nie jest znana.

"Nie przyjmujemy mandatów" - przypominają organizatorzy. To odpowiedź na to, co działo się we Wrocławiu w poniedziałek, gdy policja karała kierowców m.in. za wjeżdżanie na skrzyżowanie na czerwonym świetle.