Spalił cudze zabawki, bo chciał się ogrzać. 35-latek zatrzymany
Policjanci z Ząbkowic Śląskich zatrzymali mężczyznę, który przedostał się na cudzą działkę, zebrał na niej znajdujące się w pobliskiej altance zabawki i podpalił. 35-latek tłumaczył później, że było zimno, więc postanowił zrobić ognisko. Właściciel działki oszacował straty na ponad 2 tys. zł.
Jak informuje dolnośląska policja, w piątkowy poranek funkcjonariusze z Ząbkowic Śląskich otrzymali zgłoszenie od właściciela jednej z działek w miejscowości Laski. Ujął on na gorącym uczynku sprawcę znacznego zniszczenia. Mężczyzna rozpalił sobie ognisko na cudzej posesji, wykorzystując do tego przedmioty leżące w pobliżu.
- Na miejsce przyjechali zarówno funkcjonariusze jak i strażacy, którzy ugasili ogień. Altanka nie zajęła się od ognia, jednak wszystkie dziecięce zabawki, które były na podwórku, okazały się doszczętnie zniszczone - informuje mł. asp. Aleksandra Pieprzycka z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
Spalił cudze zabawki, bo chciał się ogrzać. 35-latek zatrzymany
Policjanci ustalili na miejscu, że 35-letni mężczyzna rozpalił ognisko, wykorzystując do tego dwie plastikowe dziecięce zjeżdżalnie, plastikowe pojazdy, piłki oraz krzesełka. Wszystkie przedmioty posypał sianem, które znalazł w altanie, a następnie je podpalił.
PiS przygotowuje ustawę umożliwiającą polexit? Gabriela Morawska-Stanecka alarmuje
Mężczyzna był trzeźwy. W trakcie rozmowy z funkcjonariuszami tłumaczył, że było mu zimno, więc rozpalił ognisko, by się rozgrzać. Właściciel działki straty powstałe wskutek działania podpalacza ocenił na ponad 2 tys. zł.
- Teraz mieszkaniec gminy Złoty Stok usłyszy zarzuty zniszczenia mienia i naruszenia miru domowego za które odpowie przed sądem, a grozić mu może do 5 lat więzienia - dodaje mł. asp. Aleksandra Pieprzycka.