Oleśnica. Śmiertelne potrącenie pieszego pod Bierutowem. Mężczyzna szedł bez odblasków

Pierwsze relacje z miejsca zdarzenia były bardzo chaotyczne. - Wygląda na to, że ktoś potrącił pieszego. Niedaleko leży but, a w pobliżu stoi kilka samochodów - przekazał zaraz po wypadku portalowi mojaolesnica.pl jeden z przejeżdżających kierowców. Chwilę później na miejscu pojawiły się służby. Pracownicy pogotowia stwierdzili zgon pieszego.

Policja wciąż próbuje ustalić przebieg wydarzeń, a na jaw wychodzą nowe fakty. - Funkcjonariusze ustalili, że zmarły mężczyzna to 50-letni mieszkaniec gminy Bierutów. Nie miał na sobie żadnych elementów odblaskowych. Do zdarzenia doszło poza terenem zabudowanym - mówi mł. asp. Izabela Michalska z oleśnickiej policji.

Wciąż nie wiadomo, czy pieszy poruszał się odpowiednią stroną ulicy. Kierowca Toyoty był trzeźwy, zatrzymał się chwilę po potrąceniu mężczyzny. Śledczy zakładają, że kierujący autem mógł nie zauważyć 50-latka. Po zmroku, na nieoświetlonej drodze, ciężko jest dostrzec idącego wzdłuż drogi człowieka. Szczególnie, jeśli jest on ubrany na czarno.

Służby wciąż apelują, aby nie poruszać się w nocy bez odblasków. Jest to szczególnie ważne w okresie jesienno-zimowym, kiedy widoczność jest znacznie ograniczona.

- Warto pamiętać, że droga hamowania samochodu przy prędkości 50 km/h na suchej i równej nawierzchni to blisko 20 metrów, a mokry bądź ośnieżony asfalt znacząco ją wydłuża. Kierowca często nie ma szans na uniknięcie niebezpiecznej sytuacji - podkreślają organizatorzy akcji “Świeć blaskiem z odblaskiem”.

W Polsce od wielu lat regularnie pojawiają się inicjatywy mające na celu przekonanie obywateli do noszenia elementów odblaskowych. Jak widać po wypadku w okolicy Bierutowa, warto dmuchać na zimne i zadbać o swoje bezpieczeństwo.