RegionalneWrocławOleśnica. Okradli pogotowie i podpalili kartkę. Okazali się byłymi pracownikami pogotowia

Oleśnica. Okradli pogotowie i podpalili kartkę. Okazali się byłymi pracownikami pogotowia

Kilka dni temu informowaliśmy o kradzieży i podpaleniu w oleśnickim pogotowiu. Okazuje się, że sprawa ma najpewniej drugie dno. Podejrzani o zniszczenie mienia są byłymi pracownikami placówki. Być może motywem była zemsta.

Oleśnica. Okradli pogotowie i podpalili kartkę. Okazali się byłymi pracownikami pogotowia
Oleśnica. Okradli pogotowie i podpalili kartkę. Okazali się byłymi pracownikami pogotowia
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons | Karol Szadkowski AMZ Kutno
Katarzyna Łapczyńska

26.01.2021 18:33

Do pożaru garaży przy siedzibie pogotowia ratunkowego w Oleśnicy doszło 11 stycznia tego roku. Spaleniu uległy stare przedmioty oraz jedna z karetek. Na szczęście był to stary i nieco wysłużony pojazd rezerwowy, który używany był tylko jako dodatkowe zabezpieczenie dla regularnych zespołów oraz do przewozu pacjentów z COVID-19.

Oleśnica. Okradli pogotowie i podpalili kartkę. Okazali się byłymi pracownikami pogotowia

Jako informuje oleśnicka policja, starty nie są małe. "W dniach 11-12.01.2021 roku Policjanci Wydziału Kryminalnego zatrzymali dwóch mężczyzn Powiatu Oleśnickiego którzy na przełomie kilku miesięcy dokonali kradzieży na szkodę Powiatowego Zespołu Szpitali w Oleśnicy. Jednemu z zatrzymanych sprawców kradzieży został przedstawiony zarzut zniszczenia mienia poprzez podpalenie. Szacowana wartość strat jakie poniósł Powiatowy Zespół Szpitali w Oleśnicy 15 000 zł" - napisano w oficjalnym komunikacie.

"Decyzją Prokuratury wobec sprawcy kradzieży został zastosowany dozór kuratorski natomiast sprawca kradzieży i podpalenia poręczenie majątkowe oraz dozór kuratorski" - dodano.

Jak ustalił portal mojaolesnica.pl, podejrzani są byłymi pracownikami oleśnickiego pogotowia. - Wszyscy jesteśmy w szoku i mówi się, że mogło dojść także do pewnych nieprawidłowości, o szczegółach których nikt nie chce głośno mówić - przekazała jedna z osób związanych z działalnością szpitala.

Służby nie komentują sprawy. Cały czas prowadzone są czynności mające na celu wyjaśnienie przyczyn zdarzenia. Zarówno policja, jak i prokuratura nie chcą póki co zająć oficjalnego stanowiska.

źródło: mojaolesnica.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)