Oleśnica. Kierowcy proszą, policjanci odmawiają. Nie chcą wykonywać testów trzeźwości
Z powodu pandemii COVID-19 policjanci nie chcą badać kierowców na zawartość alkoholu we krwi, mimo, że ci o to proszą - alarmują mieszkańcy Oleśnicy. Sytuacja jest o tyle dziwna, że jeszcze niedawno to funkcjonariusze namawiali do sprawdzania trzeźwości.
Poddanie się badaniu na zawartość alkoholu we krwi w sytuacji, gdy nie jesteśmy pewni jego wyniku, to zdecydowanie lepsze rozwiązanie niż wsiadanie za kółko na podstawie własnych domysłów lub liczenie na łut szczęścia. Do sprawdzania trzeźwości w dowolnej jednostce policji apelowali jeszcze niedawno sami funkcjonariusze. Z powodu pandemii COVID-19 sytuacja uległa jednak zmianie.
Oleśnica. Kierowcy proszą, policjanci odmawiają. Nie chcą wykonywać testów trzeźwości
Jak poinformowali portal mojaolesnica.pl mieszkańcy miasta, policjanci nie chcą badać przychodzących do jednostki kierowców. - W weekend byłem razem z kolegą w Komendzie Powiatowej Policji w Oleśnicy. Chciał sprawdzić stan trzeźwości po imprezie, a miał pilny wyjazd. Policjant powiedział, że jest koronawirus i nie sprawdzają stanu trzeźwości - informuje jeden z czytelników.
Według nieoficjalnych informacji, badania faktycznie zostały wstrzymane, ponieważ dotychczas wykonywano je urządzeniem AlcoBlow, które wskazuje jedynie trzeźwość lub jej brak, a nie dokładną zawartość alkoholu. Głównym problemem jest jednak to, że w tego typu testerach nie ma ustników.
Teorię te zdaje się potwierdzać przedstawicielka policji. - Dyżurka przeniosła się niedawno do wyremontowanego budynku, ale nie ma tam jeszcze stacjonarnego urządzenia do badania trzeźwości przy użyciu jednorazowych ustników. Został w obiekcie obok - mówi portalowi mojaolesnica.pl mł. asp. Izabela Michalska, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Oleśnicy.
Funkcjonariusze zapewniają, ze znajdą wyjście z sytuacji i umożliwią obywatelom sprawdzenie stanu trzeźwości.