Obostrzenia. "Karkonoskie Veto" w Jeleniej Górze. Przedsiębiorcy dołączyli do górali z Podhala
W sobotni wieczór na Placu Ratuszowym w Jeleniej Górze zebrała się grupa przedsiębiorców, której nie podobają się obostrzenia wprowadzone w związku z COVID-19. Poprzez symboliczne światełko do nieba w kształcie litery "V" właściciele firm wsparli "góralskie veto" ogłoszone na Podhalu.
"Góralskie veto" to akcja zorganizowana przez przedsiębiorców z Podhala, którzy mają dość zamrożenia gospodarki w związku z pandemią COVID-19. Zamknięte hotele, restauracje, wyciągi i stoki narciarskie oznaczają dla właścicieli firm z Zakopanego i okolic ogromne straty finansowe.
Dlatego też górale z Podhala zapowiadają, że od najbliższego poniedziałku otworzą swoje biznesy i wrócą do normalnej pracy. W sobotni wieczór wsparcie okazali im przedsiębiorcy z Jeleniej Góry, którzy ogłosili "Karkonoskie Veto".
Obostrzenia. "Karkonoskie Veto" w Jeleniej Górze. Przedsiębiorcy dołączyli do górali z Podhala
Jak informuje 24jgora.pl, w sobotni wieczór na Placu Ratuszowym w Jeleniej Górze pojawiło się kilkunastu przedsiębiorców, którzy nie zgadzają się na obostrzenia wprowadzone w związku z COVID-19.
Bunt przedsiębiorców. "Ja im współczuję"
- Wspieramy akcję z Podhala pn. "Góralskie veto". Chcemy okazać wsparcie wszystkim zamkniętym branżom. Wszyscy wiemy, że obostrzenia wywołują efekt domina, jeżeli ludzie nie będą zarabiać, nie będą również tych pieniędzy zostawiali gdzie indziej. Cały kraj czeka ogromny kryzys - mówiła na placu Anna Marczyńska, którą cytuje 24jgora.pl.
W podobnym tonie wypowiadali się inni przedsiębiorcy. Wszyscy byli zdania, że ich biznesy, nawet w dobie COVID-19, można prowadzić w sposób bezpieczny. - Sprawa toczy się o godne życie. Ludzie tracą biznesy, zaczynają się ludzkie tragedie - dodawała Anna Mangold.
Przedsiębiorcy zwracali też uwagę na to, że nie mogą liczyć na znikome lub momentami żadne wsparcie ze strony rządu, a wprowadzane obostrzenia często są niezgodne z Konstytucją RP. Część zakazów możliwa byłaby do wprowadzenia jedynie w przypadku ogłoszenia stanu nadzwyczajnego, a do tego nie doszło.
W Karpaczu w najbliższy poniedziałek obywatelskie nieposłuszeństwo zamierza wypowiedzieć ok. 100 przedsiębiorców związanych z branżą turystyczną, restauratorską i narciarską. Łącznie tego typu przedsiębiorstw w rejonie jest ok. 600, ale kolejni właściciele firm mają przyglądać się do akcji i są gotowi do niej dołączyć.
źródło: 24jgora.pl