Lubin. Butelka alkoholu w kabinie, kierowca nie mógł ustać na nogach. Przed policjantami uciekł do lasu
Do niecodziennych scen doszło w Lubinie, gdzie dwaj mieszkańcy dokonali obywatelskiego ujęcia nietrzeźwego kierującego, który podróżował samochodem ciężarowym. Gdy 52-latek dowiedział się, że na miejsce wezwano policję, uciekł do pobliskiego lasu. Został jednak zatrzymany.
24.03.2021 21:50
Jak informuje dolnośląska policja, dyżurny komendy w Lubinie otrzymał zgłoszenie o obywatelskim ujęciu nietrzeźwego kierowcy, który podróżował samochodem ciężarowym wraz z naczepą.
- Jak wynikało z relacji świadków, którzy jechali za tym nieodpowiedzialnym mężczyzną drogą krajową nr 3 od strony Polkowic, jego styl jazdy od razu wzbudził podejrzenia, że może być nietrzeźwy - informuje asp. szt. Sylwia Serafin, oficer prasowy KPP w Lubinie.
Lubin. Butelka alkoholu w kabinie, kierowca nie mógł ustać na nogach. Przed policjantami uciekł do lasu
Kierowca TIR-a zjechał na pobocze, a po wyjściu z kabiny dwaj mieszkańcy Lubina poczuli od niego silną woń alkoholu. Jakby tego było mało, 52-latek miał wyraźne problemy z utrzymaniem równowagi.
Na miejsce zgłoszenia wysłano patrol lubińskiej drogówki. W tym czasie pijany kierowca ciężarówki, słysząc o nadjeżdżającym radiowozie, wyrwał się zgłaszającym sprawę i uciekł w kierunku pobliskiego lasu.
- Kiedy mundurowi dotarli na miejsce, świadkowie przekazali im rysopis kierowcy ciężarówki i wskazali kierunek w którym uciekał. Funkcjonariusze w trakcie penetracji lasu zauważyli mężczyznę, który na ich widok zaczął oddalać się w głąb lasu. Po krótkim pościgu został jednak przez policjantów zatrzymany - dodaje asp. szt. Serafin.
Mężczyzna po zatrzymaniu powiedział wprost policjantom, że uciekał, bo prowadził pojazd pod wpływem alkoholu. 52-latek odmówił jednak badania alkomatem, dlatego został przewieziony do szpitala, gdzie pobrano mu krew do badań na obecność alkoholu.
Lubin. Długa lista problemów 52-latka
Funkcjonariusze w kabinie TIR-a znaleźli butelkę alkoholu, która była w połowie pusta. Nie był to jednak koniec problemów mężczyzny.
- 52-latek w trakcie rozmowy z funkcjonariuszami nie potrafił określić, gdzie się znajduje. Dodatkowo, był pewny, że rozładował wieziony przez siebie towar, jednak okazało się, że już tak był zamroczony alkoholem i tylko mu się wydawało. Ponadto, policjanci ustalili, że mężczyzna stracił prawo jazdy na 3 miesiące za przekroczenie dozwolonej prędkości o 50 km/h w terenie zabudowanym. Miał odzyskać uprawnienia za 2 dni - zdradza asp. szt. Serafin.
Mężczyzna trafił do policyjnej celi. Jeżeli badania krwi potwierdzą, że był nietrzeźwy, za swoje skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie będzie odpowiadał przed sądem. Przypominamy, że za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia pojazdów i wysoka grzywna.