Legnica. Wyrządzili szkody na 26 mln zł. Teraz odpowiedzą przed sądem

Jak poinformowała Polska Agencja Prasowa, Prokuratura Okręgowa w Legnicy wszczęła śledztwo ws. spółki Compass Money na podstawie zawiadomienia z Komisji Nadzoru Finansowego. Firma działała w latach 2014-2017 i pośredniczyła w uzyskaniu kredytu przez osoby zadłużone i nieposiadające zdolności kredytowej.

- Przestępczy proceder polegał na jednoczesnym składaniu wniosku i uzyskiwaniu na rzecz klientów kredytów w wielu bankach, na podstawie tego samego zaświadczenia o dochodach, bądź podrobionej dokumentacji. W efekcie uzyskiwano kwoty, które znacznie przekraczały zdolność kredytową danej osoby lub jej potrzeby związane z konsolidacją kredytów - poinformowała PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy, prokurator Lidia Tkaczyszyn.

Część pozyskanych środków firma pobierała od klientów w formie prowizji. Dodatkowo pracownicy Compass Money nakłaniali klientów, dla których uzyskali kredyty, aby założyli w tej spółce depozyty lub zakupili jej obligacje.

Ukarany biskup na pielgrzymce Radia Maryja. "To nie są kary"

- Wprowadzali jednocześnie te osoby w błąd co do tego, że kredyt będzie w całości obsługiwany przez spółkę z oprocentowania depozytów lub zysków z obligacji, które miały sięgać rocznie od kilku do kilkudziesięciu procent. System ten opierał się o strukturę piramidy finansowej - dodała prokurator Tkaczyszyn.

Proceder doprowadził do tego, że w połowie 2017 roku legnicka spółka zaprzestała regulować swoje należności. Pokrzywdzeni zostali klienci, których kredyty przestały być spłacane. Stracili też klienci posiadający depozyty i obligacje, bo nie mogli wypłacić swoich zysków.

Ostatecznie w sprawie oskarżono siedem osób. Kierownictwo spółki śledczy zarzucili udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Kluczowi pracownicy Compass Money odpowiedzą też za niekorzystne rozporządzenie mieniem osób fizycznych znacznej wartości z tytułu zaciągniętych pożyczek i kredytów, czy podrabianie dokumentów przedkładanych bankom.

Finalnie oskarżonym zarzucono popełnienie aż 134 przestępstw. W sprawie jest prawie 140 pokrzywdzonych, w tym 20 banków i instytucji finansowo-kredytowych. Ich straty sięgają ponad 26 mln zł.