Legnica. Sadyści poszukiwani. Bestialsko podpalili żywego kota
15 kwietnia w Legnicy doszło do przykrego zdarzenia. Nieznani sprawcy postanowili podpalić kota śpiącego w śmietniku przy ul. Kwiatowej. Mimo szybkiej pomocy weterynaryjnej, zwierzę zmarło w wielkich cierpieniach. Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami poszukuje sadystów, którzy dopuścili się tego bestialskiego czynu.
Ludzkie okrucieństwo wydaje się nie mieć granic. Potwierdza to zdarzenie, do którego doszło 15 kwietnia bieżącego roku w Legnicy. Nieznani sprawcy postanowili podpalić kota śpiącego w śmietniku przy uk. Kwiatowej. Skąd ten bestialski pomysł? Tego nie wiadomo.
Legnica. Sadyści poszukiwani. Bestialsko podpalili żywego kota
Zwierzę potwornie cierpiało. - Jakieś bestie podpaliły śmietnik, w którym spał rudy kotek. Zwierzę samo się wydostało z kontenera i płonące szukało pomocy u napotkanych ludzi. Kot szybko został polany zimną wodą. Bardzo cierpiał, trząsł się jak galareta - relacjonuje portalowi tulegnica.pl Edward Jabłoński, prezes Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Legnicy.
Zwierzak uciekł i skrył się w pobliskiej piwnicy. Dzięki pomocy świadków pomieszczenie udało się szybko otworzyć i kot trafił do weterynarza. Lekarz podjął walkę o jego życie. Niestety, po trzech dniach, w wyniku ciężkich poparzeń ciała, zwierzę zdechło. Umierało w wielkich cierpieniach. Łatwo sobie wyobrazić, co przeżywało tuż przed śmiercią.
Legnickie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami poszukuje sadystów, którzy odebrali kotu życie. - Gwarantujemy pełną anonimowość dla naszych informatorów, których nie zdradzimy nawet policji. Liczymy na pomoc świadków zdarzenia, bo niestety, wszystkie sprawy, które zgłaszaliśmy na policję, kończyły się zawsze umorzeniem w wyniku niewykrycia sprawców - mówi Edward Jabłoński.
Informacje można przekazywać pod nr tel. nr tel. 662 701 550.