Koronawirus. Trzecia fala pandemii. Punkty pobrań znów przeżywają oblężenie
Koronawirus w Polsce. Wzrost zakażeń COVID-19 spowodował większe zapotrzebowanie na wykonywanie testów. Niestety, w wielu miejscach oznacza to gigantyczne kolejki do punktów pobrań. Tak jest m.in. w Świdnicy, gdzie trzeba czekać godzinę lub dwie, w zależności od liczby osób oczekujących. Tymczasem warunki pogodowe nadal nie są sprzyjające.
18.03.2021 08:52
Punkty pobrań przeżywają oblężenie za każdym razem, gdy wzrasta liczba zachorowań na COVID-19. Niestety, nie inaczej jest w tej chwili. W Świdnicy znów trzeba czekać godzinami, a aura na zewnątrz nie sprzyja. Pacjenci z podejrzeniem zachorowania marzną w długiej kolejce. Nie przewidziano dla nich jakiegokolwiek schronienia.
Koronawirus. Trzecia fala pandemii. Punkty pobrań znów przeżywają oblężenie
Od 22 października 2020 roku świdnicki punkt pobrań prowadzi szpital z Bolesławca. W ubiegłym tygodniu czas oczekiwania był akceptowalny. Wzrost liczby zakażeń zmienił ten stan rzeczy. Jak informuje portal swidnica24.pl, tylko minionej doby w powiecie świdnickim zostało zleconych 281 testów.
Niestety, osoby z podejrzeniem zakażenia COVID-19 na pobranie wymazu muszą czekać w trudnych warunkach.
"Stałam w kolejce do mobilnego punktu pobrań materiału biologicznego przy urzędzie stanu cywilnego w Świdnicy. W pewnym momencie w kolejce stało 40 osób. Dało to jakieś 1,5-2 godzin oczekiwania na swoją kolej. Temperatura 3 stopnie Celsjusza. Padał deszcz. Czy chorzy powinni czekać w kolejce w takich warunkach?" - napisała jedna z czytelniczek Swidnica24.pl.
Niestety, wygląda na to, że pacjenci nadal będą zmuszeni oczekiwać na dworze. - Zgromadzenie osób z podejrzeniem zakażenia w namiocie nie wydaje się bezpiecznym rozwiązaniem. O zmianie funkcjonowania tego miejsca może zadecydować jego organizator. Uwagi mieszkańców przekażemy oczywiście do organizatora i deklarujemy naszą otwartość na ewentualne zaproponowane zmiany - wyjaśniła rzeczniczka UM w Świdnicy, Magdalena Dzwonkowska.
źródło: swidnica24.pl