Koronawirus nie przeszkodzi Gitarowemu Rekordowi Guinnessa. Impreza odbędzie się w nowej formule
Pandemia koronawirusa sprawiła, że Polacy zostają w domach. Odwoływane są imprezy kulturalne czy sportowe, zamknięte są sklepy. Mimo tych restrykcji, 1 maja odbędzie się kolejna edycja bicia Gitarowego Rekordu Guinnessa.
Bicie Gitarowego Rekordu Guinnessa na stałe wbiło się do kalendarza imprez organizowanych we Wrocławiu. 1 maja do stolicy Dolnego Śląska zjeżdżają się fani muzyki nie tylko z różnych zakątków Polski, ale też i Europy.
Tegoroczna edycja stanęła pod znakiem zapytania w związku z panującą obecnie pandemią koronawirusa. Przygotowanie imprezy i zdobycie różnego rodzaju pozwoleń wymaga podjęcia pracy wcześniej, a w tej chwili nikt nie może dać gwarancji, że na początku maja sytuacja z COVID-19 zostanie opanowana.
Organizatorzy Gitarowego Rekordu Guinnessa postanowili jednak nie wywieszać białej flagi. Skoro pandemia koronawirusa sprawiła, że niemal cała Polska przeszła na pracę zdalną, a w systemie on-line odbywają się nawet lekcje, to i legendarne "Hey Joe" Jimmy'ego Hendrixa zabrzmi w internecie.
- To wyjątkowe okoliczności. Nie możemy spotkać się na wrocławskim Rynku, ale nie poddajemy się. W tym roku zagramy razem łącząc się przez Internet. Gdziekolwiek będziecie - w domach, na balkonach czy w ogrodach – połączymy się online z całym światem i znakiem UniVibe przekażemy sobie jednoczącą moc muzyki. UniVibe to nowa idea - znak jedności i gest pozdrowienia, który w czasach epidemii może zastąpić podawanie ręki - mówi Leszek Cichoński, pomysłodawca imprezy.
Dla organizatorów Gitarowego Rekordu Guinnessa, stworzenie imprezy w wersji on-line może być nie lada szansą. W ten sposób otworzy się ona na fanów muzyki, którzy do tej pory mieli problemy z dotarciem do Wrocławia na początku maja.
W tej chwili organizatorzy pracują nad nowym kształtem imprezy, a nazwiska artystów, którzy wezmą w niej udział poznamy w późniejszym okresie.
Pierwsza edycja Gitarowego Rekordu Guinnessa odbyła się na wrocławskim rynku w roku 2003, kiedy to Leszek Cichoński zachęcił 588 gitarzystów do wykonania "Hey Joe". Był to nowy rekord. Po raz ostatni udało się go poprawić w roku 2019 - wtedy na wspólne granie zdecydowało się aż 7423 fanów gitary.