RegionalneWrocławKarpacz. Oddała strzał w powietrze i schowała się do przyczepy. Policjanci negocjują z 61-letnią kobietą

Karpacz. Oddała strzał w powietrze i schowała się do przyczepy. Policjanci negocjują z 61‑letnią kobietą

Do nietypowej sytuacji doszło w środę na terenie Mikołowa koło Karpacza. Pracujący tam pracownik wodociągów usłyszał strzał i zobaczył kobietę, chowającą się do przyczepy kempingowej. Mimo próśb policji, nie chciała ona opuścić swojego lokum.

Karpacz. Oddała strzał w powietrze i schowała się do przyczepy. Policjanci negocjują z 61-letnią kobietą
Karpacz. Oddała strzał w powietrze i schowała się do przyczepy. Policjanci negocjują z 61-letnią kobietą
Źródło zdjęć: © Policja
Katarzyna Łapczyńska

13.01.2021 | aktual.: 03.03.2022 05:47

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Pracownik wodociągów zajmował się swoimi zadaniami, gdy usłyszał strzał. Obrócił się i zobaczył kobietę, chowającą się do przyczepy kempingowej. Natychmiast zawiadomił policję. Sprawczyni zamieszania wyszła ze swojego lokum, by oddać strzał ostrzegawczy - informuje "Dziennik Wałbrzych".

Karpacz. Oddała strzał w powietrze i schowała się do przyczepy. Policjanci negocjują z 61-letnią kobietą

Na miejscu pojawili się funkcjonariusze, jednak kobieta nie zamierzała wyjść. Do akcji wkroczył więc policyjny negocjator. Przez kilka godzin trwały rozmowy z kobietą. Nie zagraża ona życiu i zdrowiu innych, ponieważ jej przyczepa stoi na samym końcu miejscowości Mikołów w gminie Podgórzyn. 

61-latka jest znana policji. - Kobieta wyszła. Oddał strzał w powietrze, następnie się zabarykadowała. Na miejscu są policyjni negocjatorzy. Trwają rozmowy z kobietą i próby wyjaśnienia okoliczności całego zajścia - mówi Edyta Bagrowska z Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze w wypowiedzi dla "Dziennika Wałbrzych".

Pracownik wodociągów, który zawiadomił służby, nie odniósł żadnych obrażeń. Na razie nie wiadomo, jakie były przyczyny zachowania kobiety. Być może wystarczyła się ona niespodziewanego gościa i postanowiła go odstraszyć.

Nieświadomie ściągnęła jednak na siebie kilku policjantów, którzy nie pozwolą jej na powrót do codzienności bez wyjaśnienia sprawy. Tym bardziej, że nie wiadomo, skąd 61-latka miała broń i z czego dokładnie oddała strzał. Najważniejsze jest jednak to, że mimo jej nierozważnego kroku, nie ucierpiała żadna osoba postronna. 

Policjanci w tej chwili nie mają informacji, z jakiej broni dokonano wystrzału.

źródło: Dziennik Wałbrzych

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (0)