Incydent podczas Marszu Równości we Wrocławiu. Szedł z nożami i krzyczał "Allahu Akbar"
Wrocław. Ulicami miasta przeszedł Marsz Równości, który był ochraniany przez wzmożone siły policji. Funkcjonariusze jeszcze przed manifestacją zatrzymali mężczyznę, który szedł z nożami i krzyczał m.in. Allahu Akbar.
Tysiące uczestników wrocławskiego Marszu Równości ruszyło w sobotę z Placu Wolności, by - jak podkreślają organizatorzy - "wyrazić solidarność z postulatami równości i szacunku dla wszystkich". Wśród nich znalazł się m.in. lider wrocławskiej listy KW SLD Krzysztof Śmiszek z Wiosny, były opozycjonista Władysław Frasyniuk oraz Marta Lempart z Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. W tym roku wrocławski Marsz Równości po raz pierwszy odbył się pod honorowym patronatem prezydenta miasta Jacka Sutryka.
Na miejscu były wzmożone siły policyjne, które ochraniały wydarzenie. Przed Marszem Równości w okolicach Placu Wolności funkcjonariusze zauważyli mężczyznę, który trzymając w rękach noże, szedł w kierunku miejsca zgromadzenia uczestników marszu i policjantów krzycząc m. in. Allah Akbar. Został natychmiast zatrzymany przez policjantów.
- Policjanci zabezpieczyli dwa noże, a zatrzymany trafił do jednego z wrocławskich komisariatów, gdzie wyjaśniane są wszystkie okoliczności w tej sprawie - powiedział podinsp. Krzysztof Zaporowski z dolnośląskiej policji.
Zatrzymany mężczyzna to 41-letni obywatel Polski. Był już notowany za przestępstwa i wykroczenia.
Przypomnijmy: tydzień temu małżeństwo z Lublina przygotowało ładunki wybuchowe i przyniosło je na Marsz Równości w Lublinie.Według biegłych rzucone w tłum bomby domowej roboty mogły spowodować tragedię. Para została w porę zatrzymana przez policję.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl