Henryk Gulbinowicz może stracić Order Uśmiechu. Ruszyła procedura
Kardynał Henryk Gulbinowicz został ukarany przez Watykan w związku z podejrzeniami o przestępstwa na tle seksualnym. Z tego powodu duchowny może stracić Order Uśmiechu. Właśnie ruszyła procedura w tej sprawie.
09.11.2020 | aktual.: 02.03.2022 07:59
Od piątku głośno jest wokół kardynała Henryka Gulbinowicza, który decyzją Watykanu został ukarany za przestępstwa na tle seksualnym. Duchowny miał wykorzystywać seksualnie nieletnich, a także chronić księży dokonujących aktów pedofilii.
Jak poinformowała Nuncjatura Apostolska w Polsce, kardynał Henryk Gulbinowicz otrzymał "zakaz uczestnictwa w jakichkolwiek celebracjach lub spotkaniach publicznych oraz używania insygniów biskupich". Stracił też przywilej pochówku w katedrze.
Henryk Gulbinowicz może stracić Order Uśmiechu. Ruszyła procedura
Kara dla duchownego jest szokiem dla wielu Polaków, bo do tej pory Henryk Gulbinowicz był cenioną postacią. Chociażby za działalność w okresie PRL i pomaganie "Solidarności". W efekcie 97-latek ma na swoim koncie szereg odznaczeń - m.in. Order Orła Białego, Honorowe Obywatelstwo Wrocławia czy Order Uśmiechu.
Lewica żąda, aby kardynał Gulbinowicz stracił Order Orła Białego - najwyższe odznaczenie w kraju, a prezydent Jacek Sutryk poparł inicjatywę, by duchowny stracił tytuł honorowego obywatela Wrocławia.
Lada moment kardynał Gulbinowicz może też stracić Order Uśmiechu. "Zarząd Międzynarodowej Kapituły Orderu Uśmiechu wszczął procedurę zmierzającą do podjęcia przez Zgromadzenie Ogólne MKOU uchwały o pozbawieniu ks. Henryka Gulbinowicza nadanego mu w 2001 r. Orderu Uśmiechu" - napisano w oficjalnym komunikacie, który cytuje PAP.
Jak przypomina PAP, w maju 2019 roku do Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu skierowano zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez kard. Henryka Gulbinowicza. Złożył je mecenas Artur Nowak, który reprezentował Karola Chuma oskarżającego duchownego o molestowanie seksualne
- Treścią zawiadomienia jest świadectwo pana Karola Chuma, podaliśmy w nim okoliczności, czas i miejsce popełnienia prawdopodobnego przestępstwa oraz wskazaliśmy osobę, którą można by w związku z tym przesłuchać - mówił wtedy PAP mecenas Nowak.