Głogów. Kazał spalić samochód swojej byłej. Ucierpiało BMW warte 300 tys. zł
Czasem chęć zemsty jest silniejsza od strachu przed ewentualnymi konsekwencjami. Policja zatrzymała trzy osoby, które umyślnie uszkodziły i podpaliły BMW o wartości 300 tysięcy złotych. Jednym z wandali okazał się były partner właścicielki auta, który chciał uprzykrzyć jej życie.
W ręce policji wpadły trzy osoby. Dwóch mężczyzn w wieku 33 lat oraz 36-letnia kobieta. Grupka działała z premedytacją. Zniszczenie samochodu BMW miało być zemstą na byłej partnerce jednego z wandali. - Policjanci od początku wiedzieli, że mają do czynienia z umyślnym podpaleniem - podkreśla podinsp. Bogdan Kaleta z KPP w Głogowie.
Głogów. Kazał spalić samochód swojej byłej. Ucierpiało BMW warte 300 tys. zł
Do spalenia samochodu doszło 31 sierpnia 2020 roku w Głogowie. W wyniku śledztwa zatrzymano dwóch mężczyzn i kobietę. Podpalenie zlecił 33-latek, który chciał doprowadzić do zniszczenia BMW. Wykonawcy aktu wandalizmu z swój czyn mieli otrzymać 5 tysięcy złotych. Dewastacja pojazdu była zaplanowaną zemstą na byłej partnerce.
Mściwy mężczyzna usłyszał już zarzuty zlecenia przestępstwa niszczenia pojazdu oraz kierowania gróźb karalnych wobec swojej byłej partnerki. - W toku sprawy okazało się również, że był sprawcą wcześniejszego uszkodzenia BMW - dodaje podinsp. Kaleta.
Całej trójce grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Jak widać, bycie mściwym nie popłaca. Tym bardziej, że w tym przypadku były partner w sposób logiczny był pierwszą podejrzaną osobą. Policja nie miała trudnego zadania.
Można śmiało powiedzieć, że 33-latek sam rzucił się w ręce wymiaru sprawiedliwości, niszcząc sobie część życia i sporo nerwów. To dobry przykład na to, że historie z przeszłości należy zamykać i skupiać się na przyszłości. Zemsta nie jest dobrym pomysłem, szczególnie realizowana w tego typu sposób.