RegionalneWrocławGigantyczne braki kadrowe w wałbrzyskim szpitalu. Poszukiwane ręce do pracy

Gigantyczne braki kadrowe w wałbrzyskim szpitalu. Poszukiwane ręce do pracy

W Wojewódzkim Specjalistycznym Szpitalu im. dra A. Sokołowskiego w Wałbrzychu brakuje pracowników. Placówka pilnie poszukuje opiekunów medycznych, salowych, pielęgniarek, lekarza anestezjologa, chirurga, internisty, pediatry, specjalisty ds. rekrutacji i lekarza kierującego SOR.

Gigantyczne braki kadrowe w wałbrzyskim szpitalu. Poszukiwane ręce do pracy
Gigantyczne braki kadrowe w wałbrzyskim szpitalu. Poszukiwane ręce do pracy
Źródło zdjęć: © Google Maps
Katarzyna Łapczyńska

20.09.2021 19:31

Braki kadrowe w Wojewódzkim Specjalistycznym Szpitalu im. dra A. Sokołowskiego w Wałbrzychu. W placówce od dawna brakuje rąk do pracy. Sytuacja zamiast się poprawiać, pogarsza się. Wiele ofert pracy wciąż widnieje na stronie szpitala. Doszło również kilka nowych. 

Gigantyczne braki kadrowe w wałbrzyskim szpitalu. Poszukiwane ręce do pracy

Oficjalny komunikat w tej sprawie wydał Urząd Marszałkowski. "Według stanu na dzień 24.08.2021 w szpitalu zatrudnionych jest 253 lekarzy. Wśród lekarzy wolnych jest obecnie 69 wakatów, natomiast wśród pielęgniarek - 92, 2 wolne wakaty są wśród ratowników medycznych, 13 wakatów wśród opiekunów medycznych, 1 wakat cytomorfologa oraz 2 wakaty laborantów" - czytamy w komunikacie, który przytacza walbrzych24.com. 

Szpital w Wałbrzychu szuka m.in. lekarzy na oddział wewnętrzny. Potrzebni są również opiekunowie medyczni, salowe, pielęgniarki, anestezjolog, chirurdzy, interniści, pediatra czy lekarz kierujący SOR. 

Ojciec prezydenta o homoseksualizmie. Reakcja Joanny Muchy

Kilka dni temu wałbrzyski szpital stał się miejscem skandalu. Zwolniony został bowiem znany lekarz, będący jednocześnie prezydentem miasta - Roman Szełemej. - Przyczyny tego nagłego wypowiedzenia nie są merytoryczne. W mojej ocenie mają charakter polityczny. To oczywista zemsta za to, że wraz z dyrekcją i wieloma innymi osobami broniliśmy szpitala przed marginalizacją. Wypowiedzenie łamie procedury kodeksu pracy, więc z pewnością spotkamy się w sądzie - mówił bezpośrednio po zwolnieniu samorządowiec. 

- Po 36 latach nieprzerwanej pracy podziękowano mi w ten sposób za poświęcenie, za trud, który wspólnie wraz z moimi współpracownikami włożyliśmy, by nasz szpital był dobry, wyjątkowy i leczył pacjentów nie tylko z Wałbrzycha - dodawał Roman Szełemej.

źródło: walbrzych24.com

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)