RegionalneWrocławDolny Śląsk. Katował psa maczetą? Sprawa trafi do prokuratury

Dolny Śląsk. Katował psa maczetą? Sprawa trafi do prokuratury

W piątek Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Ząbkowicach Śląskich otrzymało psa z poważnymi ranami. Istniało podejrzenie, że zwierzę zostało wyrzucone z pędzącego samochodu. Okazuje się, że właściciel czworonoga najprawdopodobniej katował go maczetą. Sprawa w przyszłym tygodniu ma trafić do prokuratury.

Dolny Śląsk. Katował psa maczetą? Sprawa trafi do prokuratury
Źródło zdjęć: © Facebook.com
Łukasz Kuczera

24.05.2020 13:12

"Takich ran nie widzieliśmy jeszcze nigdy" - napisało Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Ząbkowicach Śląskich, po tym jak otrzymało w piątek mocno pokaleczonego psa. Do schroniska dostarczyła go straż miejska. Rozległe obrażenia wskazywały na to, że zwierzę mogło zostać wyrzucone z pędzącego samochodu.

Dolny Śląsk. Katował psa maczetą?

"Myśleliśmy, że rany mogły powstać jak pies wypadał z auta, ale jednak nie. Nie były świeże, nie było krwi, wszystko przyschnięte" - napisało TOZ. Za sprawą szybkiej interwencji wszystkie rany zostały pozszywane i psa udało się uratować. Jest młody. Szacuje się, że ma maksymalnie dwa lata.

Makabryczne zdjęcia przedstawione przez TOZ sprawiły, że otrzymało ono szereg zgłoszeń na temat możliwego właściciela czworonoga. W efekcie w przyszłym tygodniu Towarzystwo ma zgłosić sprawę do prokuratury, bo najprawdopodobniej udało się ustalić, kto stoi za bestialskim atakiem na zwierzę.

"Nie możemy oczywiście podać żadnych szczegółów. Ale znamy potencjalnego sprawcę okaleczenia Geralta. Rany zostały zadane prawdopodobnie maczetą, przez osobę, która pies bardzo dobrze znał i zapewne kochał" - poinformowało TOZ.

Ząbkowice Śląskie. Pies nazwany na część postaci z "Wiedźmina"

Uratowany pies otrzymał już nowe imię - Geralt. To oczywiście nawiązanie do postaci z "Wiedźmina" autorstwa Andrzeja Sapkowskiego. "Takie blizny noszą najtwardsi wojownicy, którzy musieli stoczyć walkę z niejednym potworem" - tłumaczy wybór imienia TOZ w Ząbkowicach Śląskich.

Zdjęcia przedstawiające psa bezpośrednio po dotarciu do schroniska wywołały reakcję wielu Dolnoślązaków, którzy byli gotowi go przyjąć pod własny dom. Póki co, Geralt trafił do hotelu dla zwierząt, gdzie może liczyć na opiekę behawiorysty.

"Niestety Geralta spotkało parę złych rzeczy w życiu i teraz trzeba popracować by wyprowadzić go na prostą i pokazać, że człowiek - a w szczególności mężczyźni potrafią być dobrzy" - stwierdziło TOZ w Ząbkowicach Śląskich.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)