Dachowanie na A4 pod Zgorzelcem. Media: Wszystko z powodu pupila
Niebezpieczny wypadek drogowy pod Zgorzelcem na autostradzie A4. Jak wynika z informacji służb, dachował tam samochód osobowy. Okazuje się, że winnym wypadku jest jeden z dwóch psów, które były przewożone w pojeździe.
Do groźnego wypadku na autostradzie A4 pod Zgorzelcem doszło w niedzielę 8 sierpnia. Jak wynika z informacji służb, samochód poruszał się w kierunku Niemiec.
Wypadek na autostradzie A4. Dachowanie pod Zgorzelcem
Pierwsze zgłoszenie o wypadku wpłynęło do stanowiska kierowania służb w Zgorzelcu około godziny 16:06. Na miejsce wysłano policję, jednostki straży pożarnej oraz ratowników pogotowia medycznego.
Patrol policji, który pierwszy dotarł na 54. kilometr autostrady A4, potwierdził, że pod Zgorzelcem doszło do dachowania. W rowie znaleziono osobowe BMW. Trzy osoby, które nim podróżowały, wydostały się z pojazdu o własnych siłach.
Jak dodają lokalne media, samochodem podróżowały także dwa psy. Zwierzęta również nie ucierpiały w wyniku dachowania na autostradzie A4.
Dachowanie na autostradzie A4. Pod Zgorzelcem zawinił pies?
Jak podają lokalne media, do wypadku pod Zgorzelcem miał przyczynić się jeden z pupili. Z doniesień serwisu istotne.pl wynika, że pies przedostał się pod nogi kierowcy BMW i "zaplątał się między pedałami".
W wyniku zdarzenia kierowca BMW z Kluczborka stracił panowanie nad samochodem, zjechał z autostrady i wjechał do rowu. Z powodu zdarzenia drogowego przez kilka godzin zablokowany był jeden z pasów autostrady A4 w kierunku Niemiec. Do wydobycia pojazdu z rowu potrzebny był specjalny sprzęt strażacki.
Policja ze Zgorzelca ukarała kierowcę BMW mandatem w wysokości 400 złotych.
Źródło: OSP Krzyżowa / istotne.pl