RegionalneWarszawaCiekawostki z innych miast: wielka kupa

Ciekawostki z innych miast: wielka kupa

To nietypowy sposób zwrócenia uwagi właścicielom psów, aby sprzątali po swoich pupilach. To także swoisty manifest przeciw coraz słabszemu poziomowi kultury popularnej w naszym kraju - tłumaczył raper L.U.C.

Ciekawostki z innych miast: wielka kupa

11.04.2013 15:21

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Trudno nie rozumieć frustracji wrocławskiego rapera L.U.C.'a - przełom zimy i wiosny to dość paskudny czas, kiedy wychodzące spod topniejącego śniegu psie odchody ukazują swoje skrywane przez kilka miesięcy oblicze. Przeskakując między zalegającymi na chodnikach i trawnikach fekaliami człowiek po raz kolejny myśli o niesłuszności trzymania dużych zwierząt w mieście, o braku kultury osobistej i o zwykłej ludzkiej bezmyślności.

W ubiegłym roku na wiosnę L.U.C. postawił wielkie kupy na placu Dominikańskim i Podwalu (przy Bramie Oławskiej) we Wrocławiu. L.U.C. tłumaczył, że chciał w ten sposób pokazać problem, z którym borykają się wszystkie trawniki w miastach.- To nietypowy sposób zwrócenia uwagi właścicielom psów, aby sprzątali po swoich pupilach. To także swoisty manifest przeciw coraz słabszemu poziomowi kultury popularnej w naszym kraju.

Oto, jak L.U.C. zapraszał do udziału w swoim przedsięwzięciu:

GÓWNO (STERCUM FEKALIUS POSPOLITUS) - zwane również kupą, stolcem, klockiem, odchodem, metrem, bobem. Jego natura najbardziej przypomina jednak batonik lub kreta. Lubi ono bowiem ciemne i ciasne pomieszczenia - wstydzi się świata zewnętrznego. Występuje na całym świecie - także wyjątkowo licznie w Polsce. Ma je w sobie taksówkarz, górnik, lekarz a nawet ksiądz i prezydent. Masz je i Ty. Ma je w sobie nawet popkultura. Mają je w sobie także zwierzęta. Kret powszechnie niezbyt lubiany z powodu swego zapachu, opuszczając nas, świadomie przynosi nam jednak wielką ulgę.
Gówno więc to w sumie dobry stwór. Zatem widząc zgubionego nieboraka prędko wsadź go w ciemny wór i pchnij do kumpli z blaszaka.

Jak myślicie, może warto byłoby zaprosić L.U.C.'a i jego kupy również do Warszawy? Ciekawe, czy taka metoda zadziała.* Ponieważ planuje się postawić pod Sejmem pomnik sikającego psa , to może kupa mogłaby wylądować również w te okolice? Do rozważenia. *

Obraz
Komentarze (0)