Brutalna interwencja policji względem kobiety. Stłumiony protest antycovidowców
W Głogowie odbył się kolejny protest antycovidowców przeciwko obostrzeniom wprowadzonym w związku z pandemią koronawirusa. W trakcie jego trwania doszło do brutalnej interwencji jednego z policjantów względem kobiety. Miała się ona zachowywać agresywnie względem funkcjonariuszy.
Już kilka dni temu w Głogowie odbył się protest antycovidowców, w który zaangażowali się głównie miejscowi kibice piłkarscy. W niedzielę, 11 kwietnia doszło do powtórki. W centrum zgromadziło się ponad 150 osób. Ich pochód został jednak zablokowany przez policjantów. Do Głogowa w tym celu przyjechali m.in. funkcjonariusze z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
Brutalna interwencja policji względem kobiety. Stłumiony protest antycovidowców
Policjanci zablokowali protestującym możliwość przejścia, a ci odpowiedzieli im okrzykami i wyzwiskami. Do sieci trafiło nagranie, na którym widać jak jeden z funkcjonariuszy brutalnie interweniuje względem kobiety. Uderza ją pałką, chwyta za szyję, rzuca na ziemię.
Żaden z funkcjonariuszy nie reaguje na to, co robi ich kolega po fachu. Samo nagranie nie przedstawia też tego, co działo się wcześniej. - Film, którego dotyczy interwencja podejmowana w Głogowie ukazuje tylko fragment interwencji podejmowanej wobec kobiety - mówi WP Wiadomości mł. asp. Przemysław Ratajczyk z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
Jak podkreśla mł. asp. Ratajczyk, w trakcie niedzielnego protestu kobieta zachowywała się agresywnie względem policjantów. Szarpała jednego z nich, wyzywała. - Policjant uprzedził o możliwości użycia środków przymusu bezpośredniego, ale kobieta nie zareagowała i nie zmieniła swojego zachowania - wyjaśnia przedstawiciel KWP we Wrocławiu.
Kobieta po niedzielnym proteście w Głogowie została zatrzymana.
Sprawa budzi ogromne emocje w mediach społecznościowych. Na temat interwencji w Głogowie wypowiedział się m.in. Michał Szczerba. "Ustalę nazwisko tego policyjnego bandyty z Głogowa. Proszę o informacje na priv. Gwarantuję anonimowość. Złożę zawiadomienia do prokuratury za przekroczenie uprawnień. Za dwa lata nie będzie go w tej formacji. Będzie szukał pracy w białoruskim OMON!" - napisał poseł Koalicji Obywatelskiej.
