4-latek włożył nogę pod kosiarkę. Zawdzięcza życie odważnej decyzji policjantów

O krok od tragedii w Lubinie, gdzie 4-latek włożył nogę pod kosiarkę. Chłopiec potrzebował natychmiastowej pomocy. Udzielili ją funkcjonariusze policji, którzy eskortowali samochód z dzieckiem w środku aż do bram lubińskiego szpitala.

policja radiowóz4-latek włożył nogę pod kosiarkę. Zawdzięcza życie odważnej decyzji policjantów
Źródło zdjęć: © Policja
Łukasz Kuczera

Jak informuje dolnośląska policja, ojciec poszkodowanego 4-latka sam zgłosił się z prośbą do dyżurnego lubińskiej komendy. Chłopiec włożył nogę pod spód włączonej kosiarki i doszło do nieszczęśliwego wypadku. Zaczął tracić sporo krwi i potrzebował jak najszybszej pomocy medyków.

4-latek włożył nogę pod kosiarkę. Zawdzięcza życie odważnej decyzji policjantów

- Mężczyzna jechał od strony Rudnej w kierunku Lubina. Dyżurny tutejszej jednostki o zgłoszeniu poinformował będących w służbie funkcjonariuszy ruchu drogowego. Policjanci jednego z patroli, na rogatkach Lubina zauważyli samochód zgłaszającego i wtedy podjęli pilotaż auta - informuje podkom. Wojciech Jabłoński z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.

Policjanci włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe w swoich radiowozach, zapewniając eskortę samochodowi, w którym znajdował się 4-latek. Dzięki temu chłopiec znacznie szybciej trafił do szpitala w Lubinie.

"Polska" szczepionka na COVID-19 jeszcze latem? Szef PFR zdradził szczegóły

- Na miejscu okazało się, że obrażenia dziecka są poważne i medycy podjęli decyzję o przetransportowaniu chłopca do szpitala we Wrocławiu. Tam 4-latek trafił pod opiekę specjalistów. Lekarzom udało się pomóc chłopcu. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - dodaje podkom. Jabłoński.

Za sprawną reakcję lubińskim funkcjonariuszom należą się brawa. Zwłaszcza w dobie pandemii koronawirusa, kiedy to karetki są mocno obciążone i wydłużył się okres oczekiwania na ich przyjazd. Decyzja ojca, by poprosić policjantów o eskortę w tej sytuacji uratowała życie 4-latkowi.

Źródło artykułu: wroclaw.wp.pl
Wybrane dla Ciebie
Incydent pod biurem PO. Szef MSWiA reaguje
Incydent pod biurem PO. Szef MSWiA reaguje
"Jest pan wolny". Lawina komentarzy po decyzji sądu
"Jest pan wolny". Lawina komentarzy po decyzji sądu
Ukrainiec, który wysadził Nord Stream, zabrał głos
Ukrainiec, który wysadził Nord Stream, zabrał głos
Atak na rodziców w Jedlni-Letnisko. 63-latek nie żyje, 61-latka w szpitalu
Atak na rodziców w Jedlni-Letnisko. 63-latek nie żyje, 61-latka w szpitalu
Poród na parkingu przed szpitalem. Mama i dziecko czują się dobrze
Poród na parkingu przed szpitalem. Mama i dziecko czują się dobrze
Morze Barentsa. Norweskie myśliwce przechwyciły rosyjski samolot
Morze Barentsa. Norweskie myśliwce przechwyciły rosyjski samolot
Sceny grozy w szpitalu. 19-latka wymachiwała nożem
Sceny grozy w szpitalu. 19-latka wymachiwała nożem
Nie mogą zidentyfikować kierowcy busa. Nowe informacje o wypadku Polaków
Nie mogą zidentyfikować kierowcy busa. Nowe informacje o wypadku Polaków
Ktoś oblał wejście do biura PO. Sprawę bada policja
Ktoś oblał wejście do biura PO. Sprawę bada policja
Atak na dziennikarza RAI. Meloni reaguje
Atak na dziennikarza RAI. Meloni reaguje
"Na czołówkę". Brała udział w wypadku w Austrii, zabrała głos
"Na czołówkę". Brała udział w wypadku w Austrii, zabrała głos
Decyzja w sprawie Wołodymyra Żurawlowa. Jest reakcja niemieckiego ministerstwa sprawiedliwości
Decyzja w sprawie Wołodymyra Żurawlowa. Jest reakcja niemieckiego ministerstwa sprawiedliwości