Wrocław: niezwykłe filmowe eksponaty czekają na wystawę
Centrum Technologii Audiowizualnych we Wrocławiu przygotowało niezwykłą wystawę filmowych kostiumów znanych ze srebrnego ekranu postaci. Na chwilę obecną jednak poszukiwane jest muzeum, które tę ekspozycję zaprezentuje.
Ponad 100 manekinów odzianych w kostiumy filmowe z najważniejszych powojennych polskich produkcji to efekt długiej i żmudnej pracy grona specjalistów – kostiumografów i garderobianych. Sześć kobiet, pracujących na co dzień w Centrum Technologii Audiowizualnych we Wrocławiu, przywróciło drugą młodość strojom, w których znani aktorzy pojawiali się w słynnych filmach.
Pośród odnowionych kostiumów odnaleźć można m.in. kurtkę, którą Zbyszek Cybulski nosił w ekranizacji powieści Jerzego Andrzejewskiego „Popiół i diament”, bogate stroje z „Rękopisu znalezionego w Saragossie” Wojciecha Jerzego Hasa, szlafrok, w który w jednej ze scen w „Wielkim Szu” ubrana była Grażyna Szapołowska, mundury Hansa Klossa i Hermanna Brunnera ze „Stawki większej niż życie” czy chłopskie ubrania Kargula i Pawlaka ze sceny przy płocie z filmu „Sami swoi” Sylwestra Chęcińskiego.
Członkinie zespołu, który zajmował się przywróceniem kostiumów do stanu idealnego, są zgodne, że nie była to praca łatwa i wymagała zastosowania pewnych nietypowych materiałów i zaskakujących rozwiązań. Odnawiane ponad 100 kostiumów zajęło ekipie kilka lat, jednak efekt jest zdumiewający.
Teraz, kiedy eksponaty są już gotowe, należy zorganizować ich wystawę. Obecnie manekiny ubrane w filmowe kostiumy znajdują się w Studiu im. Zbyszka Cybulskiego w CeTA, jednak trwają poszukiwania muzeum, które ekspozycję zaprezentuje. Choć taką chęć wyraził już instytucje z Łodzi i Katowic, to jednak dyrektor Centrum, Robert Banasiak, chciałby, aby kostiumy pozostały na Dolnym Śląsku.
- Szukamy partnera, który stworzy zaczątek muzeum filmu we Wrocławiu lub innym dolnośląskim mieście – dodaje.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .