Wrocław. Bili i kopali żołnierzy. Wśród podejrzanych jest lekarz
Do pobicia żołnierzy doszło po północy 25 marca. - Sprawcy uderzali i kopali pokrzywdzonych, a następnie uciekli z miejsca zdarzenia - przekazuje Małgorzata Klaus z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu. Jeden z pobitych od trzech tygodni jest nieprzytomny.
17.04.2018 16:47
Podejrzani o pobicie, 26-letni Dawid M., 28-letni Wiktor B. i 29-letni Robert K., zostali zatrzymani przez policję. Mężczyźni nie przyznali się do zarzucanych im czynów. Twierdzą, że była to bójka, a oni bronili się, odpowiadając na atak. - Z wyjaśnień wynika, że powodem zajścia była czerwona czapka, którą miał na głowie jeden z pokrzywdzonych - informuje Klaus w rozmowie z TVN24.
Sąd Okręgowy we Wrocławiu zdecydował, że podejrzani najbliższe trzy miesiące powinni spędzić w areszcie. Zastrzegł jednak, że areszt zostanie uchylony, gdy mężczyźni wpłacą po 10 tys. zł. kaucji.
Do zdarzenia doszło w centrum Wrocławia. Pobity mężczyzna to pilot. Przebywa w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu. Od ponad trzech tygodni jest nieprzytomny. Żołnierze przyjechali do stolicy Dolnego Śląska na wieczór kawalerski. - Sprawcy uderzali i kopali pokrzywdzonych, a następnie uciekli z miejsca zdarzenia - mówi Małgorzata Klaus. - Krzysztof M. po uderzeniu pięścią w głowę przewrócił się i upadł na twarde podłoże, doznając obrażeń w postaci krwiaka podczaszkowego. Drugi z pobitych mężczyzn doznał opuchlizny nosa - tłumaczy.
W tej samej placówce, w której leży poszkodowany żołnierz jako lekarz-rezydent, zatrudniony jest Wiktor B. Dyrekcja szpitala ma świadomość ciążącego na nim zarzutu. - Czekamy na ustalenia policji i prokuratury w tej sprawie - mówi Monika Kowalska, rzecznik USK we Wrocławiu.
W zależności od tych ustaleń podejmowane będą dalsze decyzje co do losu lekarza. Na razie rezydent poprosił o urlop, na którym obecnie przebywa. Otrzymał też zakaz wglądu do dokumentacji medycznej pobitego mężczyzny.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: TVN24