PolskaWrocław: będą leki dla chorych na raka dzieci

Wrocław: będą leki dla chorych na raka dzieci

Wiceminister zdrowia Krzysztof Tronczyński został zawieszony w czynnościach. Decyzję podjął minister zdrowia na polecenie premiera, który uznał odpowiedzialność wiceszefa resortu za brak niektórych leków we wrocławskim szpitalu.

18.01.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W środę szefowa wrocławskiej Kliniki Onkologii i Hematologii Dziecięcej musiała poinformować rodziców, że leczenie dzieci zostanie zawieszone, dopóki nie będzie można sprowadzać leków dla dzieci chorych na nowotwory. Chodzi o leki, które nie znalazły się na ministerialnej liście dopuszczonych do obrotu w Polsce. Prawdopodobnie jeszcze w czwartek wrocławska Klinika dostanie niezbędne leki dla dzieci chorych na nowotwory.

Minister zdrowia Grzegorz Opala zapowiedział w czwartek, że w piątek podpisze listę najpotrzebniejszych leków z importu. Przypomniał, że chodzi tylko o te leki, które są nie zarejestrowane w Polsce, a nieodzowne w procesie leczenia.

W czwartek okazało się, że brakujące szpitalowi we Wrocławiu leki znajdują się w jednej z polskich hurtowni i zostaną natychmiast sprowadzone. Doraźna dostawa jednak nie rozwiązuje problemu wrocławskiej kliniki onkologii i hematologii dziecięcej. Rocznie leczy się tam 7 tys. dzieci. Klinika jest również największym w Polsce oddziałem leczenia dzieci przeszczepami szpiku kostnego.

1 stycznia, zgodnie z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego, wygasł przepis ustawy o środkach farmaceutycznych zezwalający na import docelowy leków. Dotyczył on najczęściej nie zarejestrowanych w Polsce leków przeznaczonych dla wąskich grup pacjentów. Do końca ub.r. istniała możliwość refundacji leków sprowadzanych przez indywidualnych pacjentów przez kasy chorych.(ej, an)

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (0)