Wrocław: 15 lat więzienia dla kibiców
Dwaj kibice klubu Śląsk Wrocław - 20-letni Krzysztof J. i 33-letni Andrzej P., w ławie oskarżonych (PAP)
Na kary po 15 lat więzienia skazał we wtorek Sąd Okręgowy we Wrocławiu dwóch kibiców klubu piłkarskiego WKS Śląsk Wrocław oskarżonych o zabicie przypadkowego pasażera w pociągu. Wyrok nie jest prawomocny.
Prokurator Grażyna Hubicka domagała się dla obu oskarżonych: obecnie 20-letniego Krzysztofa J. i 33-letniego Andrzeja P., po 25 lat więzienia. Jej zdaniem, oskarżeni dopuścili się zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem.
Zdaniem Janusza Godzwona, przewodniczącego składu sędziowskiego, mężczyźni są winni śmierci 39-letniego Stanisława G., którego "wypchnęli z pędzącego pociągu", ale trudno doszukać się u oskarżonych celowego działania czy premedytacji.
Sędzia nie miał wątpliwości, że oskarżeni są winni, choć nigdy nie przyznali się do zarzucanych im czynów. Obaj zostali skazani na podstawie zeznań jednego świadka, kolegi skazanych, który widział całe zajście.
Do zabójstwa doszło w sierpniu 1999 r. w pociągu relacji Wrocław-Lublin. Grupa kibiców WKS Śląsk Wrocław zmierzała na mecz piłkarski do Zamościa. Oskarżeni Andrzej P. i Krzysztof J. pili alkohol. Gdy skończył się alkohol i fundusze, chodzili po pociągu w "poszukiwaniu pieniędzy".
Wydania pieniędzy odmówił im 39-letni Stanisław G., którego dwaj nietrzeźwi kibice najpierw skatowali, a potem wyrzucili z pędzącego pociągu. Mężczyzna zginął na miejscu. Jego obrażenia, m.in. złamanie podstawy czaszki - zdaniem prokurator - były zbyt poważne, aby mężczyzna mógł przeżyć. (mk)(aka)