Wręczył medal Kaczyńskiemu, doradzał Macierewiczowi. Usłyszał zarzuty ws. WOT
Duchowny Sławomir Ż. i Ryszard W., zatrzymani przez Centralne Biuro Antykorupcyjne w sprawie zakupu pojazdów dla Wojsk Obrony Terytorialnej, usłyszeli zarzut płatnej protekcji. W przeszłości głośno było nie tylko o księdzu, ale też o drugim zatrzymanym, byłym działaczu PiS z podwarszawskich Ząbek i aktywnym uczestniku smoleńskich miesięcznic.
Ż. i W. zostali zatrzymani w środę. "Dzisiaj na polecenie Prokuratury Okręgowej Warszawa–Praga agenci CBA zatrzymali 2 osoby do śledztwa w sprawie podejmowania, w zamian za korzyść majątkową albo jej obietnicę, pośrednictwa w załatwieniu dostaw pojazdów mechanicznych z przeznaczeniem dla WOT. Wśród zatrzymanych jest duchowny, wysoki rangą wojskowy w stanie spoczynku" - przekazał w środę na platformie X rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych i szefa MSWiA Jacek Dobrzyński.
Pytany przez Wirtualną Polskę o dzisiejsze czynności z udziałem obu mężczyzn, rzecznik prokuratury Warszawa-Praga Norbert Woliński zasłania się tajemnicą postępowania.
– Jest to sprawa na tyle delikatna, że nie możemy ujawnić szczegółów zarzutów, jakiego okresu dotyczą i jaka była wartość zamówienia i korzyści majątkowej. Sławomir Ż. i Ryszard W. zostali już zwolnieni — zastosowano w stosunku do nich dozór i zakaz kontaktowania się ze świadkami. Prokurator nie będzie występował do sadu z wnioskiem o areszt – mówi Wirtualnej Polsce prok. Norbert Woliński.
Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, może chodzić o dostawę kilkuset samochodów ciężarowych dla WOT wartą ponad 400 milionów złotych. Pierwszą umowę w tej sprawie MON podpisał w 2017 r., kiedy na czele resortu stał Antoni Macierewicz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zatrzymanie Macierewicza. "Politycy PiS zachowują się jak święte krowy"
Ryszard W., to były działacz PiS z podwarszawskich Ząbek, a także wieloletni znajomy wspomnianego b. ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza. W ubiegłorocznych wyborach samorządowych startował z list Prawa i Sprawiedliwości do rady powiatu wołomińskiego. Uzyskał 317 głosów i nie zdobył mandatu radnego.
Medal dla prezesa PiS
Jak ujawnił portal oko.press, na początku lat 90. był członkiem założonego przez Macierewicza Ruchu Chrześcijańsko-Narodowego Akcja Polska, potem przystąpił do Ruchu Odbudowy Polski. W ostatnich latach współpracował z parlamentarnym zespołem ds. zbadania katastrofy smoleńskiej, któremu szefował Macierewicz. Z inicjatywy W. w Ossowie, w tzw. Panteonie Bohaterów, stanęły pomniki ofiar tej katastrofy.
Po wydarzeniach z kwietnia 2010 roku W. był jednym z "obrońców krzyża" ustawionego pod Pałacem Prezydenckim. Z jego inicjatywy powstały pomniki: Romana Dmowskiego w Warszawie przy Placu Na Rozdrożu, ks. Ignacego Skorupki w Ossowie oraz kardynała Stefana Wyszyńskiego i ks. Jerzego Popiełuszki w Ząbkach.
W 2012 r. jako członek kapituły uhonorował medalem "Zło dobrem zwyciężaj", przyznawanym przez Ogólnopolski Komitet Pamięci ks. Jerzego Popiełuszki, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Uroczystość odbyła się podczas Kongresu Ruchu Społecznego im. Lecha Kaczyńskiego w Krakowie.
- Za szerzenie pamięci o męczennikach, bohaterach i mężach stanu — niezłomnemu rycerzowi Rzeczypospolitej — mówił Ryszard W., wręczając medal prezesowi PiS.
W kwietniu 2016 r. W. został kierownikiem Sekcji Gospodarczej w Pionie Logistyki w Wojskowym Instytucie Technicznym Uzbrojenia (WITU) w podwarszawskiej Zielonce, podlegającym pod MON. "Gdy kandydował do rady powiatu, podawał, że ma wykształcenie średnie. Nie precyzował jednak jaką szkołę skończył. W 2006 r. tygodnik "Nie" pisał, że "swoją edukację W. (anonimizacja pochodzi od naszej redakcji) zatrzymał na zawodówce" – pisał portal oko.press.
Kontakty z Macierewiczem, udział w miesięcznicach
O Ryszarda W. pytamy jednego z wojskowych z Instytutu, który znał kulisy zatrudniania W. w wojskowej instytucji.
- Stanowisko otrzymał dzięki politycznym koneksjom z Macierewiczem. Był jego nieformalnym doradcą. Merytorycznie zupełnie nie był przygotowany do pełnienia tej funkcji. Miał dobre relacje z duchownymi. Prezentował się jako "głęboko wierzący" – mówi nam anonimowo jeden z wojskowych, były pracownik WITU.
W 2018 r. "Wieści Podwarszawskie" poświęciły mu duży artykuł. "Jego postać uwidaczniana jest w relacji z miesięcznic, bowiem są one dla niego nie tylko zaszczytem, ale i obowiązkiem. Zaliczył je niemal wszystkie. Zazwyczaj pojawia się między prezesem Kaczyńskim a najbardziej zaufanymi jego ministrami: Mariuszem Błaszczakiem, Antonim Macierewiczem i innymi politykami PiS" – czytamy.
- Obecność na miesięcznicy, udział w nich, wynika z potrzeby serca. Wiele osób, które poległy 10 kwietnia dobrze znałem, kilka mógłbym nazwać przyjaciółmi – mówił Ryszard W. w "Wieściach Podwarszawskich".
W trakcie miesięcznic W. pojawiał się w towarzystwie prezesa PiS. Przy pomniku stał za nim bezpośrednio, a także wśród innych polityków Prawa i Sprawiedliwości.
Sąd: ksiądz kłamcą lustracyjnym
Przypomnijmy, że drugim zatrzymanym jest Sławomir Ż., duchowny i wysoki rangą wojskowy w stanie spoczynku. To ksiądz, który sprzedał Mateuszowi Morawieckiemu i jego żonie w 2002 r. 15-hektarową działkę należącą do Kościoła. Jak ujawniła "Gazeta Wyborcza", Morawiecki w 2002 r., gdy był członkiem zarządu banku BZ WBK, zapłacił za 15 ha zaledwie 700 tys. zł. Ziemię sprzedała obecnemu premierowi cywilno-wojskowa parafia św. Elżbiety we Wrocławiu, której proboszczem był właśnie ksiądz Ż. Grunty otrzymała zaledwie trzy lata wcześniej od skarbu państwa.
Sławomir Ż. w 2018 r. awansował na generała. Wątpliwości wśród części wojskowych budził fakt, że wówczas ksiądz pułkownik od ośmiu lat był w stanie spoczynku.
Wniosek o awans najpierw złożył minister Antoni Macierewicz. Wtedy jednak prezydent nominacji nie przyjął. Po zmianie w fotelach premiera i ministra obrony Mariusz Błaszczak wniosek podtrzymał, a premier go zatwierdził i tym razem prezydent nominację przyznał.
W lipcu 2017 r. IPN skierował do Sądu Okręgowego w Lublinie wniosek o wszczęcie wobec księdza postępowania lustracyjnego, bo ten jeszcze w 2009 r. złożył oświadczenie, że nigdy ze Służbą Bezpieczeństwa nie współpracował.
W 2022 r. Sąd Okręgowy w Lublinie orzekł, że ks. Sławomir Ż. jest kłamcą lustracyjnym. Wbrew składanym poświadczeniom, okazało się, że aż do 1990 roku był tajnym współpracownikiem SB.
Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski