PolskaSejm. Przedsiębiorcy, których dotknął stan wyjątkowy, dostaną rekompensaty?

Sejm. Przedsiębiorcy, których dotknął stan wyjątkowy, dostaną rekompensaty?

Na posiedzeniu Sejmu debatowano nad poszczególnymi zapisami Polskiego Ładu. Posłowie Platformy Obywatelskiej wnioskowali także o zwiększenie rekompensat dla przedsiębiorców, których dotknął stan wyjątkowy na granicy z Białorusią. Dyskutowano także nad zmianami w ustawie dot. udzielania schronienia cudzoziemcom na terenie Rzeczpospolitej.

Trwa 37. posiedzenie Sejmu. Debata dotyczy m.in. rekompensat dla przedsiębiorców
Trwa 37. posiedzenie Sejmu. Debata dotyczy m.in. rekompensat dla przedsiębiorców
Źródło zdjęć: © PAP | Albert Zawada

15.09.2021 17:20

Kolejna część debaty w Sejmie dotyczy zmiany ustawy o cudzoziemcach oraz o udzielaniu ochrony na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej. Posłowie Prawa i Sprawiedliwości chcą, aby Straż Graniczna miała możliwość cofania nielegalnych migrantów za granicę, którą wcześniej przekroczyli. Obecnie jest to działanie niezgodne z prawem, także międzynarodowym.

Sejm. "Prawo do azylu jest podstawowym prawem każdego człowieka"

- Działania podejmowane przez władze powinny być rozsądne, odpowiedzialne, legalne i nie budzące wątpliwości - powiedział poseł Mateusz Bochenek. - Władza powinna zapewnić bezpieczeństwo granic, nie możemy jednak pozwolić na chaos prawny, bo na to tylko czeka Władimir Putin i Aleksander Łukaszenko - podkreślił poseł Platformy Obywatelskiej.

Dalej zaczął wymieniać, że cofanie migrantów za granicę jest niezgodne z Konstytucją RP, Deklaracją Praw Człowieka, Konwencją Genewską, a także Kartą Praw Podstawowych Unii Europejskiej.

Poseł PO złożył także poprawki do ustawy zaproponowanej przez rząd PiS.

- Prawo do azylu jest podstawowym prawem każdego człowieka, tak jak bezpieczeństwo i szukanie schronienia dla siebie oraz swoich bliskich. Mówimy o sprawach podstawowych, zakorzenionych w europejskiej tradycji, chrześcijańskiej kulturze i polskiej gościnności. A jednak rządząca prawica chce wyrzucić to wszystko do kosza (...) - ocenił poseł Maciej Konieczny (Lewica).

- Obowiązkiem Polski jest ocenianie wniosków o azyl także tych, którzy przekraczają zieloną granicę. (...) Nie możemy wyrzucać tych ludzi z kraju bez sprawdzenia, czy nie grozi im śmierć, tortury i prześladowanie - dodał.

Głosowanie nad tym projektem odbędzie się w piątek, 17 września.

Przedsiębiorcy, których dotknął stan wyjątkowy, dostaną rekompensaty. Jak wysokie?

Stan wyjątkowy związany z sytuacją na granicy Polski i Białorusi został wprowadzony na części woj. podlaskiego i lubelskiego. Dotknął mieszkańców 183 miejscowości. Członkowie rządu Prawa i Sprawiedliwości zaproponowali specustawę, która ma zrekompensować branży turystycznej straty z tym związane.

Poseł Dariusz Stefaniuk z PiS zapowiedział, że przedsiębiorcy będą mogli liczyć na rekompensatę w wysokości 65 proc. średnich miesięcznych przychodów z okresu od początku czerwca do końca sierpnia 2021.

- Fatalna decyzja o wprowadzeniu stanu wyjątkowego pozbawiła mieszkańców poczucia bezpieczeństwa, ale też ważnego źródła dochodu, jakim jest działalność turystyczna - odpowiedział poseł Koalicji Obywatelskiej Rafał Tyszkiewicz.

Parlamentarzysta poinformował, że złoży poprawki o zwiększeniu wysokości rekompensaty do 80 proc., a także rozszerzeniu prawa dla branż związanych z turystyką, takich jak transport, kultura i rekreacja oraz handel.

Z kolei poseł Paweł Krutul (Lewica) zaapelował, aby pomoc objęła również branżę gastronomiczną, która została najbardziej dotknięta obostrzeniami związanymi z pandemią COVID-19, a stan wyjątkowy to dla niej kolejny dotkliwy cios.

Polski Ład w Sejmie. Samorządy zyskają na zmianach?

Jak poinformował Sebastian Skuza z Ministerstwa Finansów, rząd na zadania bieżące samorządu terytorialnego chce przeznaczyć aż 8 miliardów złotych. - Ta ustawa mówi o kompensacji utraty dochodów z podatków PIT i CIT - dodał Henryk Kowalczyk z PiS.

- Nie spodziewałem się, że ta kompensacja będzie tak hojna, bo ona zakłada nawet wyższe wpływy niż te przewidziane. Ten mechanizm powoduje to, że liczone są średnie dochody na mieszkańca. Kwota kompensacji uzależniona jest też o zamożności danej gminy. Znam gminę, która zyska nawet blisko milion złotych - tłumaczył Kowalczyk.

W opinii Henryka Kowalczyka wzrost pieniędzy dla Warszawy ma wynieść 47 proc. - A prezydent Trzaskowski pewnie dalej będzie mówił, że jest biedny. Samorządy takich pieniędzy nigdy nie miały - podkreślił poseł PiS.

Sprzeciw wobec proponowanej ustawie zgłosiła opozycja. - W Polskim Ładzie co chwila coś się zmienia, ale nie jedno. Od początku wiadomo, kto będzie ofiarą. Są to samorządy - mówiła w Sejmie Monika Falej z Lewicy.

- Z wyliczeń wynika, że Gorlice na Polskim Ładzie stracą 6,4 miliona złotych. Nawet przy waszych rekompensatach mogą stracić nawet 5 milionów złotych. Panie Kowalczyk, niech pan się przeprowadzi do Mielca. Może wtedy nie stracimy prawie 105 milionów złotych w ciągu dziesięciu lat - dodała Krystyna Skowrońska.

Sejm. Debata nad nowelizacją 500+. Rząd zapowiada zmiany

Po debacie nad nowelizacją podatku akcyzowego Sejm przeszedł do nowelizacji ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci oraz niektórych innych ustaw.

- W ramach programu 500+ rodzice otrzymują świadczenie na każde dziecko do ukończenia 18. roku życia. Z programu korzysta co miesiąc około 6,5 miliona dzieci. Przekazaliśmy na ten cel od samego początku ponad 156 mld złotych - mówiła minister Marlena Maląg.

Jak zaznaczyła polityk, rząd proponuje w ustawie pewne zmiany. - Chcemy, by opiekę nad projektem przejął Zakład Ubezpieczeń Społecznych, co zmniejszy koszty obsługi programu. Wnioski dalej będą składali rodzice - dodała Maląg.

Głos w ramach PiS zabrał poseł Robert Warwas. Jak zaznaczył polityk, wprowadzenie 500+ poprawiło sytuację materialną rodzin. - Do tej pory programem objęte zostało 6,5 miliona dzieci. Nowelizacja ustawy nie ograniczy, ani nie zmieni kręgu uprawnionych - tłumaczył poseł PiS.

Jak dodał polityk, złożenie wniosku tylko przez Internet nie powinno sprawiać problemu. - Jeżeli taki wystąpi, rodzice będą mogli skorzystać z pomocy pracownika ZUS - zaznaczył Warwas.

Debata nad 500+ w Sejmie. "Zwolnionych może zostać 12 tys. osób"

Głos odrębny w sprawie programu 500+ złożyli parlamentarzyści z opozycji. - System informatyczny jest niewydolny i nie jest przygotowany do przetworzenia kolejnych spraw. Gdy system pada w poniedziałek, centrala dopiero w środę wydaje dyspozycje. To ma być instytucja XXI wieku? Czy będzie komu wykonywać dodatkowe obowiązki? - pytała posłanka Iwona Maria Kozłowska z KO.

- Fatalne wykonanie kosztem pracowników i kosztem polskich rodzin - dodała posłanka Magdalena Biejat z Lewicy. - Z jednostek samorządu terytorialnego zwolnionych może zostać nawet około 12 tys. osób. Tak dba pani o te rodziny? Ta ustawa jest po to, żeby władzy było wygodniej - mówiła w Sejmie z kolei posłanka Joanna Mucha.

Odpowiedzi na pytania polityków opozycji udzieliła wiceminister Barbara Socha. - To świadczenie, które przy dzisiejszym rozwoju technologi, może podlegać praktycznie całkowitej automatyzacji. To nie jest pierwszy raz, gdy zmierzamy w stronę cyfryzacji usług. Co więcej, jesteśmy w trakcie procesu rekrutacji do przydzielenia świadczenia 300+, który miał być poniekąd programem pilotażowym do wprowadzenia zmian w programie 500+ - tłumaczyła polityk.

Jak zaznaczyła Socha, rząd zapewni odprawy pracownikom, którzy zostaną zwolnieni w związku z wprowadzonymi zmianami. - Docierają do nas jednak informacje, że wiele osób nie zostanie zwolnionych, ponieważ w urzędach odpowiadają one za obsługę również innych programów - tłumaczyła wiceminister.

Debata w Sejmie. Nieoczekiwany wniosek opozycji

W czasie dyskusji nad programem 500+ posłanka Katarzyna Lubnauer poinformowała o wniosku posłów KO, Lewicy i PSL o pilne zwołanie Sejmowej Komisji Zdrowia w sprawie protestu medyków.

"Wnosimy o (...) niezwłoczne posiedzenie Komisji Zdrowia w celu przedstawienia przez ministra zdrowia pana Adama Niedzielskiego informacji na temat działań podejmowanych przez Ministerstwo Zdrowia w zakresie trwającego protestu medyków" - czytamy we wniosku posłów opozycji.

Obrady w Sejmie. Sprzeczka Zandberga z Wójcikiem o budżetówkę

Po godzinie 16 rozpoczęły się obrady Sejmu. W harmonogramie możemy przeczytać, że posłowie zajmą się w środę m.in. rządowym projektem ustawy o wsparciu jednostek samorządu terytorialnego, ale też będą debatować nad sprawozdaniem komisji ws. projektu rekompensaty dla podmiotów świadczących usługi albo prowadzących działalność gospodarczą w związku z wprowadzeniem stanu wyjątkowego.

Tuż po rozpoczęciu obrad poseł Adrian Zandberg zgłosił się z wnioskiem formalnym o włączenie do harmonogramu posiedzenia dyskusji nad projektem ustawy, która miałaby podnieść pensje w budżetówce. - Tego chcą medycy, tego chce Lewica, to im się należy - zaznaczył polityk.

Odpowiedział mu Michał Wójcik. - Państwo powinniście swoje pretensje kierować do Donalda Tuska, a dlaczego? Bo z tej mównicy wszyscy powinni wiedzieć o tym, że w 2010 roku Donald Tusk ile dał pracownikom sądów i prokuratur? Zero złotych - powiedział polityk. - Pan Budka się śmieje. Pan też dał zero złotych - zaznaczył Wójcik

Sejm. Antoni Macierewicz na mównicy. "Hańba"

Z wnioskiem formalnym zgłosiła się także posłanka Barbara Nowacka, która domagała się od Antoniego Macierewicza informacji w sprawie raportu podkomisji smoleńskiej. - 36 dni temu obecny tutaj pan Antoni Macierewicz podobno ukończył raport. Panie pośle, ja mam prawo zobaczyć ten raport, a pan wybiera rodziny, którym go pan pokazuje. Panie pośle, oczekujemy tego raportu. Jest pan szefem podkomisji, domagamy się informacji - mówiła posłanka Nowacka.

- Szanowni państwo raport został przegłosowany przez całą komisję 10 sierpnia bieżącego roku i jest dostępny wszystkim rodzinom. Zostały one zaproszone na poniedziałek, dwa dni temu. Jeżeli do pani nie dotarło to zaproszenie, to bardzo za to przepraszam. Raport jest do dyspozycji - odpowiedział Macierewicz. W czasie jego wypowiedzi towarzyszyły mu okrzyki "hańba" ze strony opozycji.

Obrady w Sejmie. Debata nad ustawą antykorupcyjną Kukiza

W dalszej części obrad posłowie zajęli się ustawą antykorupcyjną proponowaną przez posłów Pawła Kukiza. - W trakcie posiedzenia Sejmu okaże się, jak będzie, ale umowa była taka, że ustawa antykorupcyjna ma być uchwalona na tym posiedzeniu - mówił w poniedziałek w rozmowie z Wirtualną Polską Paweł Kukiz.

"Posłowie PiS z mównicy sejmowej dziękują Pawłowi Kukizowi za wprowadzenie pod obrady ustawy antykorupcyjnej. Dobrze, że Bareja żył w innych czasach, dziś byłby ze swoim geniuszem kpiny niestety bezrobotny" - napisał na Twitterze Artur Dziambor z Konfederacji.

- Dlaczego państwo tak narzekacie na tę ustawę? Dlaczego nie chcecie jej poprawiać i jej zaakceptować? Możliwe, że trzeba będzie ją doprecyzować. Tak jak dziecko, które uczy się chodzić. Mówici temu dziecku "przestać, daj spokój". Szacunek Paweł! - zaznaczył poseł PiS Norbert Kaczmarczyk.

Sejm debatuje nad nowelizacją podatku akcyzowego

Sejm zajął się także nowelizacją ustawy o podatku akcyzowym. - Zmiana ustawy powinna dobrze wpłynąć na działalność mikro przedsiębiorców. Dla pozostałych będzie ona neutralna - mówił poseł wnioskodawca Jarosław Krajewski.

Mniej optymistyczni byli posłowie opozycji. - To jest kolejny "lex Obajtek". Ja mam taki postulat, bo to może i dobrze, że prezes Obajtek taki proceder prowadzi. Powiedzmy sobie szczerze, to nie jedyna ustawa, którą mieliśmy i będziemy mieli dedykowaną pod Obajtka - stwierdził Paweł Poncyliusz.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
sejmantoni macierewiczpolski ład
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (232)