Trwa ładowanie...
aborcja
oprac. TWA
Dzisiaj, 01-10-2024 15:03

Wraca sprawa Joanny z Krakowa. 100 tys. za niesłuszne zatrzymanie

We wtorek przed Sądem Okręgowym w Krakowie Joanna z Krakowa złożyła zeznania w procesie dotyczącym działań policji wobec niej w jednym z krakowskich szpitali. Kobieta domaga się 100 tys. zł zadośćuczynienia za niesłuszne, w jej ocenie, zatrzymanie.

Pani Joanna z Krakowa ocenia działanie policjantek na SORzePani Joanna z Krakowa ocenia działanie policjantek na SORzeŹródło: Fakty TVN
d27gpk7
d27gpk7

Chodzi o interwencję policjantów wobec pani Joanny, która trafiła do szpitala po telefonie lekarki o jej kryzysie psychicznym i przerwaniu ciąży.

Służby tłumaczyły, że głównym motywem działania było podejrzenie próby samobójczej. Według policji istniała też możliwość popełnienia przestępstwa udzielania pomocy w przerwaniu ciąży poprzez środki z nielegalnego źródła.

Proces o odszkodowanie od policji ruszył w lipcu br. Przed sądem Joanna opowiedziała o szczegółach wydarzeń z kwietnia ubiegłego roku.

d27gpk7

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Andrzej Duda odmawia MSZ. "Obejdziemy obstrukcję prezydenta"

- Skontaktowałam się z organizacją Women Help Women, która ma siedzibę w Holandii i wiedziałam, że ta organizacja przesyła drogą pocztową tabletki poronne, które są bezpieczne dla zdrowia i zalecane przez WHO. Po około 10 dniach otrzymałam przesyłkę zawierającą te leki i użyłam ich zgodnie z instrukcją - wyznała.

Jak relacjonowała, dwa tygodnie później skontaktowała się z lekarką w związku z pogorszonym nastrojem, na który - podkreśliła - wpłynęły różne problemy, w tym m.in. kryzys w związku. Podczas tej rozmowy przyznała, że wcześniej przerwała ciążę, ale, według jej relacji, wyraźnie zaznaczała, że nie ma myśli samobójczych i nie chce sobie niczego zrobić. Po tym telefonie, wraz z ratownikami do jej mieszkania weszło dwóch policjantów, którzy pytali ją o kwestię aborcji.

d27gpk7

- Już w moim mieszkaniu padały ze strony policjantów słowa o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przeze mnie, ale jakie miałoby to być przestępstwo, wtedy nikt mi nie powiedział - mówiła.

Sprawa pani Joanny z Krakowa. "Wtedy rozpętało się piekło"

Kobieta wspominała, że w karetce nie mogła mieć swojego bagażu, w którym trzymała komputer, a policjant zabronił jej używania telefonu. Według jej relacji została wyprowadzona z karetki w asyście policji, a na SOR funkcjonariusze otoczyli ją. - Wtedy lekarze pracujący na SOR-ze powiedzieli, że dziękują policjantom, ich obecność nie jest potrzebna, bo nie zagrażam ani sobie, ani też innym osobom. (...) Wtedy rozpętało się piekło, policjanci zaczęli kłócić się z lekarzami. Zrobiło się ogromne zamieszanie - wspominała.

Pacjentka zeznała też, że po badaniu ginekologicznym w drugim szpitalu, do gabinetu - pod nieobecność lekarki - weszły dwie policjantki. Kobieta odmówiła im wydania telefonu, o który prosiły. - One kazały mi się rozebrać do naga, wykonywać przysiady i kaszleć - mówiła, przyznając, że nie wykonała tych poleceń.

Przed sądem okręgowym pani Joanna domaga się 100 tys. zł zadośćuczynienia za niesłuszne, w jej ocenie, zatrzymanie. Pełnomocnik policji w Krakowie, zawnioskował o oddalenie powództwa. W jego ocenie nie doszło do zatrzymania i brak jest podstaw, aby zasądzić odszkodowanie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d27gpk7
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d27gpk7
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj