Wraca podatek od aut
Zamiast akcyzy przy pierwszej rejestracji
samochodów będziemy płacić podatek od pojemności silnika -
proponuje Ministerstwo Finansów. Wysokość stawek będzie zależeć od
norm emisji spalin: za auta ze starszymi silnikami zapłacimy kilka
razy więcej niż za nowsze - informuje "Gazeta Wyborcza".
08.12.2004 | aktual.: 08.12.2004 16:53
Projekt ustawy o nowym podatku od aut przyjęło już kierownictwo Ministerstwa Finansów. Po konsultacjach trafi do Sejmu. Nowy podatek jest unowocześnioną wersją podatku od środków transportu, który był zależny od pojemności silnika i który płaciliśmy co roku do kasy gmin. W 1997 r. podatek ten zniesiono, a w zamian podniesiono stawkę podatku akcyzowego od paliw - donosi "Gazeta Wyborcza".
- Proponujemy wprowadzenie podatku, który byłby płacony jednorazowo przy pierwszej rejestracji samochodu w Polsce. Stawka podatku ma wynosić 1 zł od każdego centymetra sześciennego pojemności silnika dla aut spełniających najnowsze normy emisji spalin UE. Dla aut spełniających starsze normy emisji spalin stawka za każdy centymetr sześcienny wzrastałaby od 1,5 do 4 zł - powiedział gazecie wiceminister finansów Jarosław Neneman.
Czy nowy podatek uderzy kierowców po kieszeniach? Według szacunków "Gazety Wyborczej" podatek od nowych aut może wtedy wzrosnąć o 400-700 zł w przypadku samochodów najtańszych (za blisko 30 tys. zł). Obciążenia nie powinny się zmienić w przypadku aut o średniej wartości (40-50 tys. zł) napędzanych nowoczesnymi silnikami średniolitrażowymi (1,4-1,6 litra). W przypadku aut luksusowych, zwykle napędzanych silnikami o dużej pojemności, nowy podatek może nawet doprowadzić do obniżki cen. Za auto o wartości 100 tys. zł netto z silnikiem 2,5 litra powinno się dziś zapłacić 13,6 tys. zł akcyzy. Podatek zależny od pojemności silnika wyniósłby zaś tylko 2,5 tys. zł.
Nowe przepisy mogą natomiast ograniczyć napływ najstarszych aut z UE, skąd przez pół roku sprowadziliśmy prawie 600 tys. używanych pojazdów. Są wśród nich i takie, których deklarowana wartość to 1 tys. zł albo nawet mniej. Za auto z 1991 r. z silnikiem 1,5 litra o deklarowanej wartości 1 tys. zł trzeba zapłacić 650 zł akcyzy. Nowy podatek wyniósłby zaś 6 tys. zł - pisze "Gazeta Wyborcza". (PAP)