"Wprost" ma przeprosić kierowcę ks. Popiełuszki
Dziennikarz Wojciech Sumliński, wydawca
"Wprost" i były naczelny gazety Marek Król mają przeprosić
Waldemara Chrostowskiego - kierowcę zamordowanego przez SB księdza
Jerzego Popiełuszki - za "kłamliwe informacje naruszające cześć"
Chrostowskiego, któremu przypisano współpracę z SB, także w
sprawie zabójstwa księdza.
03.11.2008 09:50
Tak orzekł Sąd Okręgowy w Warszawie, uwzględniając powództwo Chrostowskiego. Domagał się on jeszcze 50 tys. zł od pozwanych na muzeum ks. Popiełuszki, jednak według sądu wystarczające będą przeprosiny (Sumliński, Król, i wydawca tygodnika mają je opublikować w osobnych ramkach na połowę strony). Według sądu, pozwani wprawdzie działali na rzecz pamięci o księdzu Jerzym i w celu ujawnienia okoliczności sprawy, ale popełnili błędy, bo nie mieli dostatecznych dowodów, by naruszyć dobra osobiste Chrostowskiego.
Były kierowca księdza Popiełuszki mówił po wyroku, że możliwa jest apelacja, ponieważ chciał, by Sumliński "odczuł finansowo", że pomawia go o współpracę z SB. Jak tu mówić o satysfakcji, skoro takie rzeczy o mnie wypisują w gazetach - dodawał.
Odwoływać się zamierza także Sumliński, który powiedział, że nie rozumie wyroku, który nakazuje mu przeprosiny, a zarazem przyznaje, że działał on na rzecz pamięci księdza.