Wpływowy duchowny z Iranu ostrzega przed nawiązywaniem stosunków z USA
Wpływowy irański duchowny ajatollah Ahmad Dżanati ostrzegł w modlitwie transmitowanej przez państwową telewizję przed próbą ponownego nawiązywania stosunków dyplomatycznych z USA. Waszyngton i Teheran zerwały je w 1980 roku.
- Niektórzy ludzie stworzyli tajną siatkę, której zadaniem jest ustanowić relacje z Ameryką - powiedział ultrakonserwatywny kaznodzieja podczas modlitw. Nie wyjaśnił, kogo ma na myśli, jednak jest to czytelna aluzja do rządu prezydenta Hasana Rowhaniego.
- Nasz lud jest antyamerykański, a więc i wy powinniście być antyamerykańscy. Dlaczego obieracie inną drogę? - zwrócił się do osób, które wini za próby zbliżenia z Waszyngtonem.
"Śmierć Ameryce!", "Śmierć Izraelowi!"
Dżanati kieruje Radą Strażników Konstytucji, której zadaniem jest nadzorowanie wyborów, zatwierdzanie nominacji deputowanych i prezydenta oraz interpretacja konstytucji Iranu. Rada dba też o "zapewnianie zgodności praw zatwierdzanych przez Islamskie Zgromadzenie Konsultatywne z zasadami islamu i konstytucji" - jak głosi ustawa zasadnicza Republiki Islamskiej (parlament), co sprowadza się do prawa weta.
- Tak długo jak nasz naród i najwyższy przywódca (ajatollah Ali Chamenei) nie chcą tego, wasze wysiłki pozostaną próżne - powiedział Dżanati.
W gestii Chameneia leżą najważniejsze sprawy państwa, w tym polityka zagraniczna i nuklearna.
Tłum zebrany na modlitwę przyjął słowa ajatollaha z aplauzem, krzycząc: "Śmierć Ameryce!" i "Śmierć Izraelowi".
Próba normalizacji
Po zbrojnym szturmie irańskich studentów na amerykańską ambasadę w Teheranie w listopadzie 1979 roku, w którym zwolennicy islamskiej rewolucji wzięli zakładników (przetrzymywali ich do stycznia 1981 roku), Stany Zjednoczone nałożyły embargo na eksport irańskiej ropy i zerwały stosunki z Teheranem.
Wybrany w czerwcu 2013 roku nowy prezydent Iranu Hasan Rowhani podejmuje próby naprawienia relacji z USA; stara się też otworzyć kraj na świat i stonować antyamerykańską i antyizraelską retorykę swoich poprzedników.
Dzięki tym pojednawczym gestom Iran i grupa 5+1 (USA, Wielka Brytania, Rosja, Chiny, Francja i Niemcy) zawarły w listopadzie 2013 roku wstępne porozumienie w Genewie, które zakłada ograniczenie przez Irańczyków ich programu nuklearnego w zamian za czasowe zniesienie części sankcji. Umowa weszła w życie 20 stycznia i ma obowiązywać przez pół roku.
Porozumienie jest uważane za pierwszy krok do rozładowania wieloletnich napięć wywołanych podejrzeniami Zachodu, że Iran dąży do uzyskania broni nuklearnej, czemu Teheran zaprzecza.
Następna runda rozmów między Iranem a światowymi mocarstwami w sprawie ostatecznego porozumienia dotyczącego irańskiego programu atomowego rozpocznie się 17 marca w Wiedniu.
Zgodnie ze swymi zobowiązaniami z Genewy Iran m.in. wstrzymał wzbogacanie uranu do 20 proc. W odpowiedzi USA i UE zniosły niektóre sankcje wobec tego kraju.
Iran i sześć mocarstw mają czas na osiągnięcie ostatecznego porozumienia do 19 lipca.