Wpadki szefa MSZ. Będą zmiany w rządzie Beaty Szydło?
Liczba wpadek w polityce zagranicznej ministra Waszczykowskiego jest tak duża, że nie zdziwiłbym się, gdyby prezes Kaczyński zdecydował się na dymisję - mówi Marcin Kierwiński z Platformy Obywatelskiej. Podobnie uważa lider ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz, który zauważa, że błędy szefa MSZ wpływają na wizerunek całej partii rządzącej. Czy niebawem czekają nas zmiany w rządzie Prawa i Sprawiedliwości? Opinie na ten temat w Sejmie zebrał Mariusz Szymczuk.
Czy nad ministrem Waszczykowskim zbierają się czarne chmury? W poniedziałkowym wywiadzie dla "Polski The Times" Jarosław Kaczyński określił zaproszenie przez MSZ Komisji Weneckiej do Polski "kosztownym błędem". We wtorek również prezydencki minister Krzysztof Szczerski skrytykował resort spraw zagranicznych, że za wcześnie zwrócił się do Komisji Weneckiej o opinię w sprawie Trybunału Konstytucyjnego. A według komentatorów i polityków opozycji to nie pierwszy błąd popełniony przez Waszczykowskiego.
Wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka z klubu Kukiz'15 komentując tę sprawę podkreślił, że Witold Waszczykowski jest ostatnią osobą, która może pozwolić sobie na błędy i kontrowersyjne wypowiedzi. - Tłumaczy, że trzeba uczyć się na błędach, ale nie chcę, aby szef polskiej dyplomacji uczył się w ten sposób. Problem w tym, że PiS ma bardzo krótką ławkę - dodaje Tyszka.
Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej przypomina słowa Waszczykowskiego w wywiadach dla zagranicznej prasy na temat cyklistów i wegetarian oraz jego oceny polityków europejskich . - Niewyważone teksty ośmieszały Polskę albo zagrażały jej pozycji - stwierdza posłanka. Przywołała też kontrowersje wokół wypowiedzi ministra na temat zaproszenia do Polski przedstawicieli Komisji Weneckiej.
Mimo zrzutów opozycji Ryszard Czarnecki z PiS nie spodziewa się zmian na fotelu szefa MSZ. - Minister Waszczykowski jest szefem resortu, który dobrze pracuje. Ma wizję aktywniejszej roli polski na arenie międzynarodowej - wyjaśnia Czarnecki.
Kosiniak-Kamysz zwraca jednak uwagę na to, że sprawami kadrowymi w rządzie PiS zajmuje się sam Jarosław Kaczyński. - I to on zdecyduje w tej sprawie - mówi lider PSL.
