Trwa ładowanie...
14-10-2010 08:25

Wpadka za wpadką - kandydaci walczą o poparcie w sieci

Dla walczących o urząd prezydenta miasta, burmistrza czy wójta kampania w internecie to już prawie konieczność. Naciągane pozdrowienia, wpisy w czasie pracy - sieć jest dla kandydatów do samorządu pomocą, ale i pułapką - pisze "Rzeczpospolita".

Wpadka za wpadką - kandydaci walczą o poparcie w sieciŹródło: Facebook
d1i7uvj
d1i7uvj

Na różnego rodzaju serwisach społecznościowych aż roi się od wpisów i profili kandydatów. W sieci są obecni m.in. ubiegająca się o reelekcję prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz oraz Poznania Ryszard Grobelny, były prezydencki minister Andrzej Duda - kandydat PiS w Krakowie, eurodeputowany SLD Wojciech Olejniczak kandydujący na prezydenta stolicy i jego rywal wystawiony przez partię Jarosława Kaczyńskiego - były poseł Czesław Bielecki. - Dzięki profilowi na Facebooku poznałem ludzi, którzy teraz tworzą mój sztab wyborczy - mówi „Rz” Bielecki.

Czuje oko patrzy

Politycy przekonują, że kampania w sieci może być równie trudna jak w realnym świecie. Dlaczego? Bo internauci bezwzględnie wychwytują wpadki.

Wpadki nie ustrzegł się jeden z najbardziej aktywnych w sieci polityków Wojciech Olejniczak. Europoseł na swoim twitterowym profilu komentuje prawie wszystko. Nic dziwnego, że w natłoku komentarzy ktoś odnalazł niezręczną informację. Olejniczak przekazał bowiem „pozdrowienia z meczu warszawskiego Hutnika”. A jak błyskawicznie ustalili internauci, wiadomość ta została wysłana do sieci z komputera stacjonarnego.

Od internautów dostało się też ubiegającej się o reelekcję prezydent Warszawy. Redagujący blog „HGW Watch” wytknęli Hannie Gronkiewicz-Waltz, że swoje wpisy na Facebooku zamieszcza w godzinach pracy.

d1i7uvj
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1i7uvj
Więcej tematów