Wpadka Unii ws. konfliktu izraelsko-palestyńskiego
Szef czeskiej dyplomacji Karel
Schwarzenberg uznał za "poważną pomyłkę" słowa
rzecznika czeskiej prezydencji UE, który izraelską
ofensywę lądową w Gazie nazwał "defensywną".
04.01.2009 | aktual.: 04.01.2009 17:18
- To była pomyłka osobista. Niestety bardzo poważna - powiedział Schwarzenberg podczas dyskusji na żywo pokazanej przez czeską telewizję.
W sobotę rzecznik czeskiego przewodnictwa Jirzi Potużnik oświadczył, że Czechy traktują izraelską ofensywę lądową w Strefie Gazy jako przejaw polityki "defensywnej, a nie ofensywnej". - W tej chwili, z perspektywy ostatnich dni, rozumiemy ten krok jako politykę defensywną, a nie ofensywną - powiedział Potużnik.
Nieco później w sobotę wieczorem minister Schwarzenberg ocenił w imieniu czeskiej prezydencji UE, że Izrael nie ma prawa podejmować działań militarnych, które "dotyczą w dużej mierze cywili".
Schwarzenberg w sobotę zaapelował o uzgodnienie porozumienia o przerwaniu ognia oraz umożliwienie udzielenia pomocy ludności cywilnej w Strefie Gazy.
- Jedyne ważne oświadczenie prezydencji (UE) to to, które zostało wydane przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych wieczorem w sobotę - podkreślił Schwarzenberg. Minister dodał, że "Republika Czeska nie musi przepraszać".
Odnośnie pomyłki rzecznika Schwarzenberg powiedział, że "jego sobotnia wypowiedź była nieporozumieniem" Dodał: to była pomyłka osobista, to się każdemu może zdarzyć, mnie też się zdarzało, kiedy byłem młody - powiedział.
Schwarzenberg ma przewodniczyć w niedzielę delegacji UE wybierającej się w rejon konfliktu. Celem misji, której pierwszym przystankiem ma być Kair, jest uzyskanie rozejmu humanitarnego na Bliskim Wschodzie. Minister odwiedzi też Jerozolimę, Ramallah i Amman.
W delegacji udają się unijna komisarz ds. stosunków zewnętrznych Benita Ferrero-Waldner, szef unijnej dyplomacji Javier Solana oraz ministrowie spraw zagranicznych Francji Bernard Kouchner i Szwecji Carl Bildt.