Wpadka polskiej ambasady. Błędy na tablicach edukacyjnych
Internauci dostrzegli wiele błędów ortograficznych na tablicach, które wiszą na płocie otaczającym działkę polskiej ambasady w Berlinie. Wystawa dotyczy historii polskich Żydów i została zorganizowana na 100-lecie odzyskania niepodległości przez nasz kraj.
Ekspozycja została odsłonięta w lipcu ub. roku przez marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego wraz z ambasadorem Andrzejem Przyłębskim. Tablice wiszą w tamtym miejscu do dziś. Tekst, który zaproponowała odbiorcom ambasada, przeanalizował m.in. dr Daniel Tilles, wykładowca Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie.
"To, co doprowadza mnie do wściekłości, to niekonsekwencja. W jednym miejscu tekst napisany jest poprawnie, w innym z błędem" - napisał na Twitterze.
Naukowiec nawiązuje do przymiotników od nazw własnych (m.in. Polish, Jewish), które w języku angielskim pisane są wielką literą. Błędnie zapisano też angielską nazwę stolicy Polski (nie Warsaw a "Warszaw"), a zamiast angielskich nazw Wilna i Lwowa użyto nazw niemieckich.
Zarówno dr Tilles, jak i niektórzy internauci zwrócili także uwagę na warstwę merytoryczną tekstu. Nie zgadzają się głównie ze stwierdzeniem, że mniejszość żydowska w II Rzeczypospolitej opornie asymilowała się z polskim społeczeństwem.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl