Wpadka policji. Media: Mieli pilnować pociągu, pomylili stację
Na stację wpada grupa policjantów w hełmach, z pałkami i tarczami. Mieli pilnować pociągu z kibicami, lecz ten... przejeżdża im koło nosa i rusza na docelową stację, na której policjanci powinni się znajdować. Tak miała wyglądać wpadka policji w Modlinie pod Warszawą.
Do zdarzenia miało dojść na stacji w Modlinie w sobotę 12 czerwca przed godziną 17. O pomyłce policji jako pierwsze poinformowały lokalne media.
Modlin. Policja pomyliła stacje? Mieli pilnować pociągu
Jak wynika z relacji dziennikarzy serwisu wirtualnynowydwor.pl, policjanci mieli pojawić się na stacji w Modlinie, by obstawiać pociąg z kibicami, którzy mieli wracać z Ostródy do Katowic.
Pociąg jednak się nie zatrzymał, a to dlatego, że policjanci pomylili stacje. Zamiast znaleźć się na dworcu w Modlinie, powinni pojawić się na peronie w Nowym Dworze Mazowieckim.
Pomyłka policji w Modlinie? "Jesteśmy na etapie ustalania"
- Na wstępie mogę powiedzieć jedynie, że nie byli to funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Nowym Dworze Mazowieckim. Jesteśmy na etapie ustalania, jaka była sytuacja na miejscu - tłumaczy w rozmowie z portalem tvnwarszawa.pl Joanna Wielocha, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Nowym Dworze Mazowieckim.
Jak zaznaczył policjantka, na tym etapie postępowania nie może potwierdzić, czy doszło do pomyłki funkcjonariuszy na stacji w Modlinie.
Jednak osoba, która przedstawiła się jako bezpośredni świadek zdarzenia, mówi wprost: "policjanci byli zdezorientowani". - Pojawili się na stacji Modlin. Pociąg przejechał przez stację, nie zatrzymując się. Wywołało to dezorientację wśród funkcjonariuszy - zaznaczył rozmówca tvnwarszawa.pl.
Jak dodał, dopiero gdy uświadomili sobie, że znaleźli się w niewłaściwym miejscu, na sygnałach ruszyli w kierunku Nowego Dworu Mazowieckiego. Cała sytuacja miała trwać około 15 minut.
Źródło: tvnwarszawa.pl