PolskaWpadamy w alkoholizm, żeby zapomnieć

Wpadamy w alkoholizm, żeby zapomnieć

Co czwarty alkoholik w Polsce jest ofiarą przemocy, pożaru lub katastrofy - wynika z pierwszych polskich badań autorstwa psychologów z Uniwersytetu Warszawskiego, dotyczących przyczyn alkoholizmu, do których dotarł serwis internetowy tvp.info.

Wpadamy w alkoholizm, żeby zapomnieć
Źródło zdjęć: © wp.pl | Konrad Żelazowski

Dr Małgorzata Dragan, psycholog Uniwersytetu Warszawskiego badała osoby uzależnione od alkoholu minimum przez kilka lat. Z jej badań wynika, że aż 67% badanych alkoholików przeżyło w swoim życiu przynajmniej jedną wielką traumę i piło, by zlikwidować jej skutki. Jednocześnie aż 60% badanych alkoholików deklarowało przeżycie więcej niż jednej traumy.

Te zdarzenia są związane z zagrożeniem życia i towarzyszą im tak silne emocji jak strach, przerażenie i poczucie wielkiej bezradności. Mogą to być klęski żywiołowe: pożar, powódź, wybuch, katastrofy, udział w walce zbrojnej, akty terroru i przemoc fizyczna oraz seksualna - tłumaczy dr Małgorzata Dragan.

Z badań wynika, że co czwarty alkoholik cierpi na stres post-traumatyczny, (PTSD)
, czyli psychiczne i fizyczne zaburzenia polegające na ponownym odtwarzaniu tragicznego zdarzenia. Objawia się to między innymi koszmarami sennymi, natrętnymi wspomnieniami, emocjonalnym chłodem, problemami w koncentracji i zaburzeniami pamięci. W tej grupie badanych sięgnięcie po alkohol miało zredukować towarzyszący lęk i oddalić zmartwienia.

W stanie upojenia alkohol spełnia te kryteria. Po wytrzeźwieniu okazuje się jednak, że problem nie zniknął. Osoba badana pije więc znowu i popada w błędne koło, z którego nie potrafi się wyzwolić. Zostaje alkoholikiem - wyjaśnia autorka badań.

Zdaniem dr Dragan nie da się jednak udowodnić, że jedna wielka trauma wywoła w późniejszym czasie alkoholizm.

Na uzależnienie od alkoholu musi się bowiem złożyć wiele czynników, w tym uwarunkowania genetyczne i cechy osobowości. Niewątpliwie jednak sprawcy tragicznych wypadków częściej sięgają po alkohol i szybciej się uzależniają niż ludzie, którzy w wypadkach śmiertelnych nie uczestniczyli - mówi dr Dragan.

Według psycholożki z UW najsilniejszym i najczęstszym czynnikiem poprzedzającym rozwój uzależnienia jest przemoc seksualna. Aż 30% kobiet alkoholiczek było w dzieciństwie molestowanych seksualnie.

Kobiety nie potrafią sobie poradzić z obrazami towarzyszącymi im w okresie wzrostu dojrzewania. Alkohol staje się w ich przypadku sposobem poradzenia sobie z tym problemem - tłumaczy dr Dragan.

Badania dr Dragan są pierwszymi tego typu w Polsce. Dlaczego? Bo terapeuci zajmujący się na co dzień leczeniem alkoholików nie chcą, by ich pacjenci usprawiedliwiali swój nałóg "traumą". O wiele trudniej jest im bowiem wówczas wyjść ze szponów nałogu.

Szczegółowe wyniki badań dr Małgorzaty Dragan zostaną opublikowane w książce jej autorstwa "Doświadczenia traumatyczne a uzależnienie od alkoholu", która ukaże się 30 października. (kab)

Katarzyna Bonda

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)