WP rozmowa. Michał Wójcik u Sławomira Sierakowskiego o komisji weryfikacyjnej
Absolutnie nie łamiemy niezależności władz, tego nie wolno nam robić - zapewnił w programie "WP rozmowa" wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik pytany o komisję weryfikacyjną. Dodał, że powstaje ona po to, by zbadać procesy reprywatyzacyjne, przeprowadzone w ostatnich 30 latach. - Skala nieprawidłowości i dramatów ludzkich wymaga, żeby ekstraordynaryjnie upozycjonować określoną instytucję do zbadania pewnych rzeczy - tłumaczył.
Prowadzący program "WP rozmowa" Sławomir Sierakowski pytał po co rząd chce powołać specjalna komisję, z nieznanymi do tej pory uprawnieniami, skoro sprawami dotyczącymi reprywatyzacji mogą zajmować się sądy. - Co więcej, to one są w stanie wznowić postępowania - podważać decyzje administracyjne i sądowe - mówił Sierakowski.
Wiceminister Wójcik odparł, że komisja zajmować się będzie tylko administracyjno-prawnym trybem podejmowania decyzji. - Jeżeli jakiś organ administracyjny podejmował określone decyzje, to tak będzie upozycjonowana ta instytucja, że w którymś momencie, w tym obszarze administracyjno-prawnym będzie mogła podejmować określone decyzje. W żadnym razie nie mówimy o podważaniu orzeczeń sądowych - zapewnił.
Gość programu tłumaczył, że od decyzji komisji będzie można odwołać się do organu wyższego rzędu, a później będzie można złożyć skargę do sądu. - Absolutnie nie łamiemy niezależności władz, tego nie wolno nam robić - zapewnił.
Dodał też, że "każdy w Polsce wie, że te decyzje były podejmowane skandalicznie w czasach, kiedy rządziła PO".
- Każdy w Polsce wie, że Hanna Gronkiewicz-Waltz, której rodzina odzyskała część udziałów do kamienicy przy ul. Noakowskiego, odzyskała je za czasów prezydentury Lecha Kaczyńskiego w Warszawie - ripostował prowadzący program Sławomir Sierakowski.
- Ale decyzja była podjęta wcześniej przez biuro gospodarowania nieruchomościami - odparł Wójcik. I dodał, że sprawdzał tę sprawę bardzo dokładnie. - Teza, że za czasów PiS dochodziło do tego rodzaju rzeczy jest cokolwiek zaskakująca.
- Chce pan powiedzieć, że cała procedura reprywatyzacyjna była wstrzymana na czas prezydentury Lecha Kaczyńskiego? - dopytywał Sierakowski.
- Chcę powiedzieć, że komisja weryfikacyjna po to powstała, żeby zbadać całe 30 lat. Oczekujemy, że będzie to wspierane, także przez świat mediów. Bo skala nieprawidłowości i dramatów ludzkich wymaga, żeby ekstraordynaryjnie upozycjonować określoną instytucję do zbadania pewnych rzeczy - stwierdził wiceminister sprawiedliwości.