Woził żywy towar
Funkcjonariusze Karpackiego Oddziału Straży Granicznej zatrzymali w czwartek późnym wieczorem 37–letniego mieszkańca Starego Sącza, właściciela firmy transportowej. Jest on podejrzany o udział w zorganizowaniu nielegalnego przerzutu imigrantów przez południową granicę Polski.
17.02.2007 | aktual.: 17.02.2007 10:59
– Kiedy do mieszkania w bloku w Starym Sączu wkroczył pluton antyterrorystów mężczyzna był wyraźnie zaskoczony – ralacjonuje rzecznik KOSG kpt. Marek Jarosiński. – Prawdopodobnie, czas jaki upłynął od chwili wykrycia przestępstwa, uśpił jego czujność. Jednak my w tym czasie skrupulatnie gromadziliśmy materiał dowodowy.
Pomiędzy skrzyniami W listopadzie 2006 roku na przejściu granicznym w Chyżnem, w naczepie TIRa, strażnicy znaleźli upchniętych pomiędzy ładunkiem 32 nielegalnych emigrantów, głównie obywateli Mołdawii. Jak ustalono, TIR był własnością firmy spedycyjnej ze Starego Sącza.
Samochód został zabezpieczony jako dowód, a kierowca 38–letni mieszkaniec powiatu nowosądeckiego trafił do aresztu. Zatrzymano też 48–letniego Mołdawianinia, podejrzanego o zorganizowanie grupy rodaków. Wszyscy oni zamierzali przedostać się do Niemiec i tam rozpocząć pracę na czarno.
Prowadzone od listopada intensywne śledztwo pozwoliło ustalić, że przerzut Mołdawian przygotowywany był przez dłuższy czas. Pierwotny plan zakładał wyjazd przez granicę zachodnią. Później organizatorzy nielegalnego przerzutu postanowili zmienić trasę być może uznając, że południowa granica będzie łatwiejsza do przekroczenia. Grupa Mołdawian z Opola została przewieziona do Krakowa. Stamtąd transport wyruszył w stronę południowej granicy, zabierając po drodze kolejne grupy obywateli Mołdawii, którzy zapłacili za przerzut.
Ich kilkugodzinna podróż w fatalnych warunkach, pomiędzy grożącymi zmiażdżeniem skrzyniami, zakończyła się na granicy w Chyżnem. Nowy kanał? – Podejrzewamy, że była to próba uruchomienia nowego kanału przerzutu – mówi kpt. Jarosiński. – Organizatorzy tego procederu przekonali się jednak, że wszystkie polskie granice są tak samo szczelne. Po wykryciu transportu, Mołdawianie zostali najpierw przewiezieni do jednostki KOSG w Nowym Sączu. Zakwaterowano ich na sali gimnastycznej gdzie otrzymali ciepły posiłek i mogli skorzystać z pomocy lekarza. Po kilku dniach wszystkich odtransportowano do granicy polsko–ukraińskiej. Akta sprawy zostały przekazane do Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu.
– Wczoraj zdecydowaliśmy o zastosowaniu wobec zatrzymanego mieszkańca Starego Sącza tymczasowego aresztu na okres trzech miesięcy – poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej Jacek Wołoszyński. – Został mu postawiony zarzut zorganizowania przekroczenia granicy wbrew przepisom. Zgodnie z prawem, za takie przestępstwo grozi kara więzienia od 3 miesięcy do 5 lat.
Rzecznik KOSG kpt. Marek Jarosiński dodaje, że śledztwo w tej sprawie jest kontynuowane i nie wyklucza kolejnych zatrzymań. Na razie nielegalny transport z listopada ubiegłego roku traktowany jest jako jednostkowe zdarzenie, ale w toku dochodzenia mogą pojawić się nowe fakty świadczące o tym, że proceder prowadzony był na większą skalę.
Sławomir Wrona