Wotum zaufania dla rządu Millera
Premier Leszek Miller w Sejmie (PAP/Jacek Turczyk)
Sejm udzielił w piątek wotum zaufania rządowi Leszka Millera. Rząd poparło 306 posłów, 140 było przeciw, zaś 1 wstrzymał się od głosu. Większość bezwzględna wynosiła 224 głosy.
Oddycham z ulgą, bo już ten moment wotum zaufania mam za sobą - powiedział Miller po ogłoszeniu w piątek wyników głosowania Sejmu w sprawie wotum zaufania dla jego gabinetu.
Pytany o problem numer jeden dla rządu, premier odpowiedział: Nic się nie zmienia; pierwsze 100 dni to jest stabilizacja finansów publicznych, prace nad budżetem - to będzie nas głównie absorbować. Dodał, że rząd przystępuje też do prac, zapowiedzianych na przyszły rok, m.in. nad pakietem ustaw sprzyjających przedsiębiorczości i przeglądem prawa podatkowego.
Przed udzieleniem wotum zaufania, premier odpowiadał w Sejmie na pytania posłów.
Jesteśmy polskim rządem i będziemy reprezentować polską rację stanu, żaden inny interes, niż racja polska nie jest dla nas ważny - zapewniał Miller w Sejmie.
Jeśli ktoś także zarzuca, iż na samym początku rząd łamie konstytucję, to kwalifikuje takie pytanie do rzędu niepotrzebnej eskalacji politycznego konfliktu - mówił premier.
Miller zapowiedział, że na część z ponad 100 pytań odpowie pisemnie najpóźniej do przyszłego posiedzenia Sejmu. Premier dodał, że pytania padły głównie ze strony posłów PO, PiS i LPR, które już wcześniej podjęły decyzję o głosowaniu przeciwko wotum zaufania dla rządu.
Miller poinformował także, że jego rząd nie podpisze żadnych końcowych dokumentów dotyczących integracji z UE nie pytając się Polaków, czy na wynegocjowanych warunkach pragną wstąpienia do Unii. (miz)