Wołodymyr Zełenski w ONZ. Wspomniał także o Polsce
- Z powodu instytucji międzynarodowych, które są zbyt słabe ten obłęd trwa - mówił Wołodymyr Zełenski, relacjonując sytuację w Ukrainie, która zmaga się z ciągłymi rosyjskimi ostrzałami. Wspomniał także o naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej. - Na szczęście nie były to Shahedy czy coś gorszego. W przeciwnym razie rezultaty byłyby koszmarne - dodał.
Wołodymyr Zełenski zabrał głos w trakcie 80. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. - Wiek XXI niewiele różni się od przeszłości; jeśli naród chce pokoju, nadal musi pracować nad bronią. To chore, ale taka jest rzeczywistość. Nie prawo międzynarodowe ani współpraca, a tylko broń decyduje o tym, kto przetrwa - powiedział Zełenski.
Nawrocki na forum ONZ. "Kierunek w ślepą uliczkę"
Prezydent stwierdził, że bezpieczeństwa nie gwarantuje nawet członkostwo w sojuszu, wskazując na przykład rosyjskich dronów w Polsce. - Nawet przynależność do tak starego sojuszu wojskowego nie oznacza automatycznie, że jest się bezpieczny. Niedawno 19 rosyjskich dronów naruszyło polską przestrzeń powietrzną, tylko cztery zostały zestrzelone. Na szczęście nie były to Shahedy ani nic gorszego, w przeciwnym razie skutki byłyby przerażające. Estonia po raz pierwszy w historii musiała zwołać posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ, ponieważ rosyjskie myśliwce celowo wkroczyły w jej przestrzeń powietrzną - przypomniał Zełenski.
Doskonale wiecie, że prawo międzynarodowe nie działa w pełni, jeśli nie ma się wpływowych przyjaciół, którzy naprawdę chcą go bronić.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Donald Trump chwali Niemcy, atakuje ONZ
"Technologia wojenna nie przejmuje się już geografią"
Zełenski zwrócił uwagę na to, jak rosyjska agresja wpłynęła na ewolucję broni i użycie dronów. - Dziesiątki tysięcy ludzi wiedzą teraz, jak profesjonalnie zabijać dronami, a powstrzymanie takiego ataku jest trudniejsze niż powstrzymanie jakiejkolwiek broni palnej, noża czy bomby. Właśnie to Rosja przyniosła swoją wojną. Kiedyś tylko najsilniejsze kraje mogły używać dronów, ponieważ były one drogie i skomplikowane. Teraz nawet proste drony pokonują tysiące kilometrów - mówił Zełenski.
- Technologia wojenna nie przejmuje się już geografią. Teraz ją przekształca - podkreślił, przypominając, że niedawno lotniska w Europie musiały zostać zamknięte z powodu dronów, które pojawiły się w ich pobliżu.
Przekonywał, że powstrzymanie rosyjskiej agresji jest tańsze niż przeciwdziałanie jej skutkom oraz inwestycje w bezpieczeństwo i wyścig zbrojeń. - To od was zależy, czy nastanie pokój, czy będziecie kontynuować handel z Rosją i pomagać jej finansować tę wojnę. Od was zależy, czy jeńcy zostaną uwolnieni, czy wojna się skończy, dokąd wrócą porwane dzieci, czy zakładnicy zostaną uwolnieni, to zależy od was - powiedział.
Więc nie milczcie, gdy Rosja przeciąga tę wojnę. Proszę, zabierzcie głos i potępcie ją. Proszę, dołączcie do nas w obronie życia oraz międzynarodowego prawa i porządku.