Wójt Mrągowa złożył doniesienie do prokuratury
Wójt Mrągowa (woj. warmińsko-mazurskie) Jerzy
Karasiński poinformował, że 28 czerwca zawiadomił
miejscową prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
Chodzi o doniesienia ws. nieprawidłowości przy przekwalifikowaniu
ziemi na terenie gminy; ma to związek z zatrzymaniem przez CBA
dwóch osób i odwołaniem Andrzeja Leppera z rządu.
Jak dodał, śledztwo w tej sprawie prowadzi CBA i do czasu jego zakończenia nie może udzielić żadnych informacji. Podkreślił, że w zawiadomieniu znajdują się wszelkie informacje i materiały, które w ocenie jego i sekretarz gminy Anny Dudy mogą pomóc w tym śledztwie.
Istnieje takie pojęcie jak tajemnica służbowa, a ja jako urzędnik jestem zobowiązany do jej przestrzegania. Wszelkie pytania proszę kierować do rzecznika CBA oraz prokuratury - oświadczył Karasiński.
Rzecznik prokuratury Okręgowej w Olsztynie Mieczysław Orzechowski potwierdził, że 28 czerwca do mrągowskiej prokuratury wpłynęło takie zawiadomienie.
Dotyczy ono podejrzenia fałszowania dokumentów, pieczęci i podpisów przez nieznanego sprawcę. Nic więcej o okolicznościach ze względu na dobro śledztwa nie poinformuję - powiedział Orzechowski.
Podkreślił, że 6 lipca prokurator rejonowy w Mrągowie złożył wniosek do Prokuratury Okręgowej w Olsztynie o przejęcie śledztwa. We wtorek 10 lipca materiały w tej sprawie wpłynęły do olsztyńskiej prokuratury i jej kierownictwo podejmie w najbliższym czasie decyzję o tym, kto będzie prowadził sprawę.
Dziennikarz z nieoficjalnych źródeł zbliżonych do śledztwa dowiedział się, że może chodzić o ziemie położone niedaleko Mrągowa w Muntowie nad jeziorem Juksty.
Premier Jarosław Kaczyński - przedstawiając przyczyny odwołania Leppera z rządu wyjaśnił w poniedziałek, że chodzi o "bardzo dużą łapówkę liczoną w milionach złotych". Sam Lepper mówił w TVN24, że sprawa dotyczy przekwalifikowania 35-hektarowej działki w gminie Mrągowo.
To chodzi o ziemię, 35 hektarów. Miało być za to trzy miliony złotych łapówki, był założony podsłuch i obserwacja. Ja miałem założony i chyba mam nadal założony podsłuch- mówił Lepper.
Podobno chodzi o to, że niejaki Piotr R. i pan "na K." (...) powiedzieli komuś, że mają takie układy w ministerstwie rolnictwa, że mogą załatwić przekwalifikowanie ziemi - podkreślał lider Samoobrony.