Wojsko kontynuuje ostrzał palestyńskiego obozu
Artyleria libańska kontynuowała ostrzał obozu uchodźców palestyńskich, w którym okopali się bojownicy, inspirowani przez Al-Kaidę.
11.06.2007 | aktual.: 11.06.2007 12:11
Siły libańskie zapowiadają zmuszenie ugrupowania Fatah al-Islam w obozie Nahr el-Barid do złożenia broni i poddania się, ale walki trwają już ponad 20 dni i nic nie wskazuje na ich rychłe zakończenie, tym bardziej, że - jak pisze Reuter - zgodnie z arabskim porozumieniem armia nie ma prawa wejść na teren obozu.
Nad obozem unosi się chmura gęstego dymu. Słychać eksplozje pocisków artyleryjskich i ogień z ciężkiej broni maszynowej. Islamiści odpowiadają sporadycznymi atakami moździerzowymi i granatnikowymi.
Obóz Nahr el-Barid, położony 100 km na północ od Bejrutu, jest oblegany przez armię libańską od 20 maja.
Bilans trzech tygodni walk, to co najmniej 130 zabitych, w tym 59 żołnierzy libańskich. Reuter pisze, że są to najcięższe walki od czasu libańskiej wojny domowej (1975-1990). Tylko podczas weekendu zginęło 11 żołnierzy, a ponad 110 zostało rannych.
Brak dokładnych danych na temat liczby ofiar w obozie. Potwierdzono dotychczas śmierć 42 bojowników i 31 cywilów. Większość mieszkańców obozu Nahr el-Barid (ich liczbę szacuje się na 40 tysięcy) uciekła przed walkami i schroniła się w innych obozach dla uchodźców w Libanie.
Szacuje się, że w Libanie znajduje się ok. 400 tysięcy uchodźców palestyńskich; połowa z nich mieszka w 12 obozach.
Armia libańska twierdzi, że to bojownicy Fatah al-Islam sprowokowali konflikt, atakując jej pozycje wokół obozu i na przedmieściach Trypolisu. Fatah al-Islam twierdzi z kolei, że działa w samoobronie.