Wojska Obrony Terytorialnej topnieją. Liczba żołnierzy zredukowana prawie o połowę
Liczebność Wojsk Obrony Terytorialnej miała wynosić w przyszłym roku niespełna 32 tys. osób. Z najnowszych informacji wynika jednak, że będzie ich zaledwie ok. 17 tys.
Wedle ambitnych deklaracji byłego ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza, WOT miały liczyć nawet ponad 50 tys. żołnierzy. Październikowy plan działania MON na 2019 rok zakładał, że "liczebność stanów osobowych" WOT wyniesie 31,6 tys. żołnierzy, w tym 27 tys. pełniących terytorialną sużbę wojskową, czyli żołnierzy niezawodowych. W wydanym 26 listopada rozporządzeniu Rady Ministrów znacznie obniżono wspomnianą liczbę.
"Ustala się liczbę żołnierzy rezerwy (...), którzy mogą być powołani w 2019 r. do odbycia lub pełnienia czynnej służby wojskowej w ramach (...) terytorialnej służby wojskowej do 17 142 żołnierzy rezerwy" - czytamy w dokumencie.
Liczebność WOT może ulec zmianie, gdyż w przyszłym tygodniu korekty do projektu może wprowadzić Stały Komitet Rady Ministrów. Doniesienia o zmniejszeniu liczby "terytorialsów" potwierdza jednak również zapis w Programie Rozwoju Sił Zbrojnych, który w ubiegłym tygodniu przyjął minister Mariusz Błaszczak. Dokument określa liczebność WOT jako zbliżoną do 20 tys.
Zobacz także: Ryszard Czarnecki odpowiada Siemoniakowi ws. KNF. "Króciutka lekcja"
Jak tłumaczy urzędnik odpowiedzialny za sprawy obronności w rozmowie z "DGP", uszczuplenie formacji wynika z dwóch powodów. Pierwszym z nich jest brak odpowiedniej bazy szkoleniowej oraz funduszy wydzielonych na WOT. Drugi to brak oficerów, mogących wyszkolić żołnierzy obrony terytorialnej.
Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl