Wojna z Irakiem - sytuacja na godz. 3.20
Amerykańskie i brytyjskie wojska rozpoczęły ofensywę na portowe miasto Basra w południowym Iraku. Na niebie nad miastem widoczne są kule ognia i ślady silnych eksplozji. Reporterzy sieci telewizyjnych podają, że nad granicą Kuwejtu z Irakiem słychać przelatujące ciężkie bombowce.
Nisko nad ziemią latają eskadry helikopterów, które osłaniają prawdopodobnie wojska lądowe. Według ekspertów telewizji Sky News ślady wybuchów mogą być skutkiem użycia dziesięciotonowych bomb MOAB. Jak podaje Sky News, wojskom koalicji poddają się iraccy żołnierze.
Basra jest portowym miastem na południu Iraku. Znajdują się w nim szyby naftowe. Wcześniej wojska koalicji opanowały położone w pobliżu inne portowe miasto Umm Kasr.
Równocześnie arabska telewizja Al Dżazira poinformowała o pierwszych eksplozjach w północnoirackim mieście Mosul. Na razie nie znane są szczegóły.
Wcześniej telewizja CNN podała, że korpus ekspedycyjny amerykańskiej piechoty morskiej przekroczył granicę iracką od strony Kuwejtu. W operacji lądowej uczestniczą też siły brytyjskie. Wcześniej Bagdad został ostrzelany rakietami Cruise. Grupa irackich żołnierzy poddała się amerykańskiej piechocie.
Kuwejcki generał poinformował, że na granicy kuwejcko-irackiej doszło w czwartek wieczorem do incydentu zbrojnego. "Nasze oddziały północne dostały się pod ogień iracki z broni lekkiej i moździerzy i odpowiedziały ogniem" - powiedział dziennikarzom gen. Abdel Rahman Mohammad al-Otman.
Nie chciał ujawnić, gdzie dokładnie doszło do incydentu. Dodał tylko, że starcie "wciąż jeszcze trwa".
Operacja sił sprzymierzonych przeciwko Irakowi zaczęła się w czwartek o godz. 3.33 naszego czasu. Amerykanie zaatakowali rakietami i samolotami obiekty w rejonie Bagdadu. Celami ataku, prowadzonego w kilku falach, były kwatery irackiego naczelnego dowództwa oraz systemy dowodzenia. Jednym z zaatakowanych obiektów był bunkier, w którym miało być 5 osób ze ścisłego kierownictwa Iraku, w tym prezydent Saddam Husajn.
Iracki przywódca prawdopodobnie przeżył atak, choć przedstawiciel amerykańskiej administracji powiedział, że Waszyngton nie wyciągnął żadnych wniosków co do autentyczności przemówienia Husajna, pokazanego w irackiej telewizji po rozpoczęciu ataku. Iracki minister informacji oświadczył, że podczas ataku zginęła jedna osoba, a kilku cywilów zostało rannych.
Bomby i rakiety miały trafić w budynki radia i telewizji, budynki rządowe oraz przedmieścia, zamieszkane przez cywilów. Według przedstawicieli amerykańskiej armii i ekspertów, atak miał ograniczony charakter i miał przygotować działania na wielką skalę.
"Saddam Hussajn odrzucił swoją ostatnią szansę" - oświadczył w Londynie brytyjski minister spraw zagranicznych Jack Straw. "Nie mieliśmy innego wyjścia niż użycie siły" - dodał. Szef brytyjskiej dyplomacji podkreślił, że wzrasta międzynarodowe poparcie dla akcji zbrojnej w Iraku. Straw wezwał rządy państw europejskich, aby włączyły się w pomoc humanitarną i odbudowę Iraku po zakończeniu konfliktu.
Brytyjski minister obrony Geoffrey Hoon ostrzegł, że wojna nie skończy się szybko, gdyż walka z okrutnym reżimem irackim może być trudna. Hoon dodał, że cele przeprowadzonej nad ranem operacji wybrano na podstawie informacji wywiadu. Minister stwierdził, że pierwsze operacje przygotowawcze, których celem była iracka artyleria, wyrzutnie pocisków ziemia-ziemia i system przeciwlotniczy w południowej strefie zdemilitaryzowanej, przeprowadzono już w środę.
Rada Europy wezwała państwa uczestniczące w ataku na Irak, by uczyniły wszystko, aby uchronić ludność cywilną przed skutkami wojny. Rada ostro skrytykowała rozpoczęcie działań wojennych bez zgody ONZ. Sekretarz Generalny Rady Walter Schwimmer w wydanym oświadczeniu wyraził głębokie ubolewanie z powodu fiaska zabiegów dyplomatycznych - głębokiego podziału społeczności międzynarodowej - co doprowadziło do interwencji zbrojnej i osłabienia rangi Organizacji Narodów Zjednoczonych.
Rosyjski prezydent Władimir Putin wezwał do natychmiastowego zakończenia działań wojennych w Iraku. Putin uważa, że tej wojny nie da się niczym usprawiedliwić. Działania wojenne zostały, jego zdaniem, podjęte wbrew prawu międzynarodowemu.
Papież Jan Paweł II z głębokim bólem przyjął wiadomość o wybuchu wojny w Iraku. Watykan uważa teraz za najważniejsze przyjście z pomocą cywilnej ludności tego kraju. Rzecznik Watykanu Joaquin Navarro-Valls oświadczył, że Stolica Apostolska z jednej strony ubolewa nad tym, że rząd w Bagdadzie nie podporządkował się ani rezolucjom ONZ, ani apelowi samego papieża, który prosił o rozbrojenie; z drugiej, że przerwano drogę rokowań w celu pokojowego rozwiązania irackiego dramatu.
Po ataku na Bagdad na całym świecie zaczęły się protesty przeciwko amerykańskiej operacji. Najwięcej - około stu tysięcy osób - demonstruje przed amerykańską ambasadą w Atenach. W Australii protestowało kilkadziesiąt tysięcy osób. Duże demonstracje odbywają się także we Włoszech. Ok. 20 tys. osób protestuje w Berlinie, mniejsze demonstracje trwają w Monachium i Saarbruecken.
Przemarsze przeciwko wybuchowi wojny zorganizowano także w Danii, Szwajcarii i Hiszpanii. W Paryżu zamknięto dla gości amerykańską ambasadę, która otoczona jest policyjnym kordonem. W Moskwie około dwustu komunistów i skrajnych nacjonalistów protestowało przed amerykańską ambasadą. (jask,iza)
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/pisane-ci-pisanie-6039096887997569a ) Skomentuj tę sprawę! Jak długo potrwa wojna? Czy Saddam Husajn zostanie usunięty? Kto go zastąpi? Czy rozbrojenie Iraku jest warte wielu ofiar wśród żołnierzy i ludności cywilnej.
Redakcja wiadomości WP zaprasza Cię do współredagowania naszego serwisu - prześlij nam Twój komentarz dotyczący powyższego tematu.