Wojna w Ukrainie. Rosyjskie wojsko próbuje zdobyć Zaporoską Elektrownię Jądrową. Słychać strzały
Wojsko rosyjskie otworzyło ogień w Enerhodarze, w pobliżu największej w Europie elektrowni atomowej - alarmuje doradca ukraińskiego MSW Anton Herszczenko. Informacje napływające z tego rejonu nie brzmią optymistycznie.
Na ulicach Enerhodaru toczą się zacięte walki z Rosjanami - informują ukraińskie media. Do godziny 20 rannych zostało co najmniej dwóch cywilów. W mieście, znajdującym się w pobliżu Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, największego tego typu obiektu w Europie, wyją syreny alarmowe. Słychać wystrzały i eksplozje rakiet.
Władze miasta apelują do mieszkańców, by schronili się w piwnicach, nie zbliżali do okien.
Rosjanie mieli przedrzeć się do miasta przez barykady ustawione przez mieszkańców. Broniły one dostępu nie tylko do Enerhodaru, ale także terenu elektrowni.
Rosjanie podeszli pod rogatki Enerhodaru już w środę 2 marca. Mieszkańcom, z których wielu to pracownicy Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, udało się jednak odeprzeć wroga.
Niestety, w czwartek wieczorem rosyjskie czołgi wdarły się do miasta, które stanowi ostatni punkt oporu na drodze do elektrowni.
Przed kilkoma dniami rosyjskie wojska opanowały strefę zamkniętą wokół elektrowni w Czarnobylu. Władze Ukrainy określiły to jako terroryzm nuklearny. Zaapelowały do NATO o zamknięcie dostępu powietrznego do ukraińskich obiektów jądrowych.