"Wojna" Tuska z Morawieckim. Dosadny komentarz Krystyny Pawłowicz
Złośliwa wymiana zdań między Donaldem Tuskiem a Mateuszem Morawieckim odbiła się szerokim echem w mediach społecznościowych. Głos w sprawie zabrała posłanka PiS Krystyna Pawłowicz. Efekt? Premiera wychwala, zaś szefa RE nazywa "śmierdzącym leniem".
Mateusz Morawiecki wbił szpilę Donaldowi Tuskowi w Dębicy. - My się nie lenimy, nie haratamy w gałę, ciężko pracujemy. Czasami popełniamy błędy. Kto nie popełnia błędów znaczy, że nic nie robi - przekonywał, nawiązując do zamiłowania szefa Rady Europejskiej do futbolu. Reakcja Tuska była błyskawiczna. "Haratanie w gałę to zajęcie dla dżentelmenów" - napisał na Twitterze.
Co na to Pawłowicz? Na swoim profilu zamieściła grafikę, która przekonuje, że na spotkanie z Morawieckim w malej Dębicy przyszły tłumy, podczas gdy na spotkaniu z Tuskiem w Krakowie frekwencja była "podobna do występów ulicznych grajków".
Pawłowicz dodała do tego dosadny komentarz: "Po lewej: HARUJĄCY dla POLSKI premier M.MORAWIECKI, z którym chciało się spotkać ok. 1 tys. mieszkańców Dębicy. Po prawej: HARATAJĄCY w GAŁĘ dla swej przyjemności leń śmierdzący, kierownik z UE D.TUSK, którego witało w sztucznie robionym tłumie ok. 200 zagubionych osób".
Wymianę zdań między premierem a szefem RE komentował wcześniej w programie "Tłit" poseł Michał Kamiński. Wnioski? Na korzyść byłego premiera. - To kolejny przykład jak Tusk strzela bramki przeciwnikom. Morawiecki nieudolnie próbował go zahaczyć. Tusk pokazał mu gdzie jego miejsce. To nie progi na jego nogi - stwierdził.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl